Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.19] Parę sł...
· [2024.04.19] Sumienie
· Na niedzielę 21 kwie...
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitną ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
[2005.07.06] Lipiec nad wodą
Lipiec to jeden z najlepszych miesięcy na wędkarskie wyprawy. Ciepłe noce pozwalają na wędkowanie przez całą dobę. Niemal wszystkie gatunki białej ryby są już po tarle. Z żerowaniem ryb jest oczywiście różnie. Im bardziej gorąco, im mniej jest opadów i wiatrów, tym mniejsza zawartość tlenu w wodzie. A to zawsze oznacza malejącą intensywność żerowania. Dlatego w czasie takiej aury najlepsze wyniki osiągane są zwykle we wczesnych godzinach rannych lub pod wieczór. Na szczęście tegoroczny lipiec nie zapowiada się zbyt upalnie, więc z żerowaniem nie powinno być najgorzej. W wodach stojących, lipiec to czas zasiadek na karpia i amura. Z przynęt na te ryby najczęściej sprawdzają ziemniaki i kukurydza oraz kulki proteinowe. Dobrze, gdy wcześniej rozpoznamy łowisko i przez kilka dni podnęcimy – wtedy idziemy „na pewniaka”. W wodach stojących zawsze można też zapolować na leszcze. Jeśli w trakcie ich żerowania natrafimy na stado, to zachowując odrobinę spokoju i ciszy możemy wyciągnąć nawet kilkanaście sztuk podobnej wielkości. Bo leszcze lubią trzymać się razem, w grupie swojego rocznika. Dopiero ogromne, wyrośnięte leszczyska stają się większymi samotnikami.
W rzekach można już łowić brzany, chociaż te zawsze najmilej kojarzą mi się z sierpniem. Dobrze biorą też klenie, świnki (tam, gdzie występują) i oczywiście płocie. Brzana lubi twarde dno i miejsca z różnymi przegrodami nurtu, dlatego upodobała sobie Dunajec. W zasadzie jest wszystkożerna, byle przynęta podana została na dnie. Mnie zawsze sprawdzał się podawany z gruntu pęczak. A hol dużej brzany, to przeżycie niesamowite, które pamięta się latami. Sporo emocji dostarczyć może również polowanie na klenie (tych także jest sporo w Dunajcu, przynajmniej na jego odcinku od Czchowa do ujścia tej rzeki do Wisły. Kilka lat temu złowiłem pięć pięknych, prawie czterdziestocentymetrowych kleni w okolicach mostu na krajowej „czwórce”, między Wojniczem a Tarnowem.
Kto ma w lipcu wolny czas, niech jedzie nad wodę. Nie pożałuje.
Jakub Kleń
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.06 27,485,846 unikalnych wizyt