W „Gazecie Wyborczej” ukaza³ siê tekst znanego prawnika i komentatora politycznego, ostrzegaj±cy przed „demonta¿em pañstwa” przez polityków Prawa i Sprawiedliwo¶ci. Receptê na poprawê trudnej sytuacji autor widzi w nowym uk³adzie politycznym. „Poczucie odpowiedzialno¶ci za przysz³o¶æ kraju mo¿e podpowiadaæ potrzebê zbudowania zupe³nie egzotycznej koalicji Samoobrony, PSL, PO i SLD, tylko po to, by nie dopu¶ciæ do zmarginalizowania przez braci Kaczyñskich Trybuna³u Konstytucyjnego oraz zniszczenia przez nich zasady równowagi w³adz.”
Niepokój cytowanego tu publicysty jest uzasadniony, skoro – jego zdaniem – trwa „odzieranie s±dów z niezbêdnego im autorytetu”. Mowa tu oczywi¶cie o wypowiedzi ministra sprawiedliwo¶ci na temat wyroku s±du, zwalniaj±cego w³a¶cicieli zawalonej niedawno hali wystawowej od obowi±zku od¶nie¿ania dachu. W rezultacie tej ¶wiat³ej decyzji s±du, mo¿liwa sta³a siê katastrofa, w której zginê³o 65 osób. Niepokój publicysty budzi te¿ „bezprawna gro¼ba rozwi±zania Sejmu”, odwo³anie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a tak¿e projekty kilku ustaw, w tym – ratuj siê kto mo¿e – o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.
Strach przed zmianami, które mog± doprowadziæ do uzdrowienia pañstwa, nie jest tu niczym nowym. Nowa jest jednak polityczna konkluzja, skierowana do polityków Platformy Obywatelskiej: dogadajmy siê z Samoobron± i SLD, aby wywróciæ chwiejny uk³ad, zapewniaj±cy dzi¶ funkcjonowanie rz±du Kazimierza Marcinkiewicza. Niedawne wybrzydzanie siê na Leppera i jego partiê, nale¿y od³o¿yæ do lamusa. Gdy PiS usi³owa³ zmontowaæ sejmow± wiêkszo¶æ, choæby na rok zapewniaj±ca polityczn± stabilizacjê, rozdzierano szaty nad wprowadzaniem Samoobrony na salony w³adzy. Dzi¶, gdy g³ód posad i ministerialnych foteli staje siê ju¿ coraz bardziej dokuczliwy, pomys³ podzielenia siê stanowiskami z parti± Leppera nie budzi powa¿niejszych w±tpliwo¶ci. Ma³o tego: mo¿liwe okazuje siê równie¿ zaproszenie do koalicji partii Millera, Oleksego i Jaskierni. To co jeszcze niedawno wydawa³o siê nieprawdopodobne, dzi¶ staje siê przedmiotem powa¿nie traktowanych analiz, publikowanych we wp³ywowym dzienniku.
Sytuacja PiS-u jest nie do pozazdroszczenia. Pakt stabilizacyjny mia³ uchroniæ Samoobronê i Ligê Polskich Rodzin przed przyspieszonymi wyborami. Gdy jednak widmo rozwi±zania Sejmu nieco siê oddali³o, uczestnicy umowy zaczynaj± przypominaæ, ¿e bynajmniej nie nale¿± do ugrupowañ, które mo¿na traktowaæ powa¿nie. Szczególnie LPR usi³uje wykorzystaæ swój ostatni sezon polityczny do wypromowania twarzy kilku centralnych dzia³aczy, którzy nie dostrzegaj± faktu, ¿e krytyka nadal bardzo popularnego premiera, przynosi odwrotny skutek. Je¿eli jednak realizacja paktu stabilizacyjnego, czyli uchwalenie uzgodnionych ustaw, napotka na kolejne trudno¶ci ze strony nielojalnych partnerów, to rozpisanie wyborów stanie siê jedynym wyj¶ciem z patowej sytuacji politycznej.
W nowym Sejmie prawdopodobnie nie zasi±d± ju¿ pos³owie z LPR i PSL. Sonda¿e wskazuj±, ¿e straci Samoobrona, a zyska koalicja lewicy, byæ mo¿e poszerzona o jakie¶ niedobitki Unii Wolno¶ci. W Sejmie znajd± siê cztery partie, a je¿eli znów nie dojdzie do koalicji PiS – PO, to alternatyw± dla rz±du PiS – Samoobrona, bêdzie uk³ad PO – SLD. Nic nie wskazuje na to, aby przy takich wynikach przyspieszonych wyborów, perspektywa naprawy pañstwa okaza³a siê bardziej realna. Wrêcz przeciwnie: plan zmiany Konstytucji i reformy prawa oddala siê w nieprzewidywaln± przysz³o¶æ. Chyba, ¿e jego zwolennicy zdo³aj± jeszcze raz zmobilizowaæ siê do wielkiego wyborczego wysi³ku.
Ryszard Terlecki
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
