OD KOPCA DO KOPCA CZYLI RĘKAWKA 2012
Dodane przez Administrator dnia 05/04/2012 18:40:49
Jak wygląda kopiec- wiedzą wszyscy, po co i komu służył - już nie koniecznie. Nad Krakowem króluje ich kilka. Każdy ma swojego „patrona” – Wandę, Kościuszkę, Piłsudskiego. Dla mieszkańców Nowej Huty szczególnie bliski jest kopiec Wandy, jeden z najbardziej tajemniczych zabytków, kryjący w swym wnętrzu niezbadane dotąd tajemnice. Jednak w kontekście, nadchodzącej szybkimi krokami Rękawki, w centrum uwagi Krakowian znajdzie się kopiec Krakusa, usytuowany na prawym brzegu Wisły, w dzielnicy zwanej Podgórzem.
Oba kopce nowohucki i podgórski, pomimo iż leżą w różnych częściach Krakowa, bardzo wiele łączy. Po pierwsze oba zostały usypane w podobnym przedziale czasowym, około 800 r. n. e. Drugie podobieństwo wynika z przypisanego im nazewnictwa. Wedle podania kopiec Krakusa wzniesiono na cześć legendarnego władcy Kraka, zaś kopiec Wandy miał upamiętniać jego bohaterską córkę. A zatem kopce wiążą „koligacje rodzinne”. Ponadto bliźniacze obiekty tworzą pewnego rodzaju obserwatorium. Były uznawane przez ludzi średniowiecza za swoiste „axis mundi”, czyli centralny punkt obserwacyjny otaczającego świata. Ulokowane przy silnych ośrodkach władzy, kopce prawdopodobnie nie stanowią miejsca spoczynku ważnych członków społeczności, a jedynie funkcję symboliczną, zadaniem której była demonstracja potęgi władcy.
Na co dzień te krakowskie usypiska nie są szczególnie oblegane przez zwiedzających. Jednakże raz do roku kopiec Krakusa przeżywa istny najazd tłumów spieszących na święto Rękawki. Obecnie nazwa Rękawki jest używana jako określenie zwyczajowego odpustu, odbywającego się w pobliżu kopca, we wtorek po świętach wielkanocnych. Niegdyś termin ten wiązano z kopcem, który lud usypywał jakoby nosząc ziemię w rękawach. Wzmianki o takim pochodzeniu znaczenia tego pojęcia, można znaleźć w przekazie Piotra Hiacynta Pruszcza, mówiącym, iż „jest tu nie daleko grób Krakusa (…) nazywany Rękawką, dla tego iż ludzie z nabożeństwa pogańskiego rękawami nanieśli ziemię”.
Pierwotnie święto Rękawki nawiązywało do pogańskich obchodów wiosennych Dziadów i było rodzajem pogrzebowej stypy. Wówczas pod kopcem urządzano biesiady ku czci zmarłych, zaś resztki pożywienia rozdawano najuboższym. Zwyczaj dzielenia się z biedotą kultywowany był również po nadejściu chrześcijaństwa. Każdego roku krakowscy mieszczanie w czas świątecznego odpustu zrzucali ze wzgórza słodycze, owoce i monety, natomiast stający u podnóża żacy, dzieci i biedacy, szybko je zbierali. Kres tej tradycji położyły władze austriackie, które w 1897 roku zakazały zrzucania jedzenia z góry i obchodów tegoż święta.
Obecnie Rękawka przybrała formę stylizowanego średniowiecznego festynu, któremu towarzyszą różnego rodzaju konkursy, gry i zabawy, a także pokazy pojedynków rycerskich. Od 2001 roku, kiedy święto zostało wznowione przez Dom Kultury "Podgórze”, na jego obchodach gromadzą się przybyli wyjątkowi goście - średniowieczni woje oraz liczni rzemieślnicy. Swój udział w święcie ma również krakowskie Muzeum Archeologiczne. Pracownicy tej placówki pojawią się na tegorocznych obchodach Rękawki. Specjalnie na tę okazję placówka Muzeum Archeologicznego przygotowała szereg rozmaitych atrakcji, zarówno dla najmłodszych, jak i starszych uczestników festynu. Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko zaprosić wszystkich czytelników na tegoroczne uroczystości Rękawki, które odbędą się 10 kwietnia. A zatem przenieśmy się na ten jeden szczególny dzień z kopca Wandy na kopiec Krakusa.
Anna Kolasa


Fot. Archiwum Muzeum Archeologicznego w Krakowie