Nowa Huta – lata pięćdziesiąte FOTOGRAFIE WIKTORA PENTALA
Dodane przez Administrator dnia 30/09/2005 20:43:26
W przyszły czwartek, 6 października br. o godz. 18.00 w Foto-Galerii Nowohuckiego Centrum Kultury otwarta zostanie wystawa fotografii Wiktora Pentala „Nowa Huta – lata pięćdziesiąte”.

Zdjęcia do obejrzenia w galerii.
Treść rozszerzona
Wiktor Pental urodził się 18 stycznia 1920 roku na Ziemi Nowogródzkiej we wsi Woroniszki w pobliżu rzeki Niemen. W latach 1935 – 1939 uczęszczał do gimnazjum w Szczucinie Nowogródzkim, gdzie zainteresował się fotografowaniem, korzystając początkowo z aparatów swoich kolegów szkolnych. Utrwalał na kliszach fragmenty z życia szkolnego, wycieczek harcerskich nad Niemnem lub ćwiczeń wojskowych, objętych programem nauczania przysposobienia wojskowego. Pozytywy wykonywał początkowo zakład fotograficzny, komponując zamówione powiększenia, nie zawsze po myśli autora. To zmusiło wykonawcę zdjęć do opanowania pełnej obróbki materiałów fotograficznych we własnym zakresie, a dochody z tej działalności umożliwiły wkrótce nabycie własnego sprzętu, bowiem wykonywane fotografie cieszyły się popytem. Fotografowanie – zarówno w czasie wojny jak i po jej zakończeniu – wspomagało często skromny budżet domowy.
Od pierwszego dnia zawieruchy wojennej uczestniczył w samoobronie miasteczka, gdzie mieszkał i uczył się, a potem 17 września zgłosił się jako ochotnik do Wojska Polskiego, z którym po walkach z Armią Czerwoną w Grodnie udał się na Litwę do obozu internowanych żołnierzy polskich. Po powrocie do kraju uczęszczał do średniej szkoły rosyjskiej, którą ukończył na kilka dni przed wojną niemiecko-sowiecką. Podczas okupacji: najpierw sowieckiej, a potem niemieckiej, aparat fotograficzny towarzyszył mu w działalności podziemnej, którą Armia Krajowa prowadziła w szerokim zakresie na Ziemi Nowogródzkiej. Tu, od sierpnia 1941 do końca czerwca 1944r., pracował oficjalnie w miasteczku Żołudek jako tłumacz i kierowca w Powiatowym Urzędzie Gospodarczym (Kreislandwirtschaft). Równocześnie, po złożeniu przysięgi żołnierza Armii Krajowej, prowadził działalność wywiadowczą na rzecz rozbudowującej się na tym terenie konspiracji. Po rozbrojeniu niemieckich pracodawców w końcu czerwca 1944r. uczestniczył w akcji „Ostra Brama”. Rozbrojony przez Sowietów pod Wilnem uciekł z obozu w Miednikach, a w kilka tygodni później wstąpił do Wojska Polskiego. Po krótkim przeszkoleniu na kursie oficerskim awansował do stopnia ppor. artylerii i jako dowódca plutonu został skierowany do 13 Pułku Piechoty, który w składzie V Dywizji Piechoty wyruszył na front. Z powodu braku filmu, mimo że posiadał małoobrazkowy aparat fotograficzny, nie mógł utrwalić okropności wojny.
Po zakończeniu działań wojennych służył nadal w wojsku jako oficer liniowy artylerii. Dużo fotografował. Za zdobycie I miejsca w zawodach strzeleckich dla oficerów Okręgu Krakowskiego, dostał jako nagrodę aparat fotograficzny „Kodak” 6x9. W wojsku pozostał do maja 1950 r., kiedy to, jako dowódca Szkoły Podoficerów Artylerii 9 Dywizji Piechoty w stopniu kapitana, został aresztowany. W czasie przesłuchań przez oficerów Informacji Wojskowej padały najczęściej pytania, dlaczego nie rozstawał się z aparatem fotograficznym, co fotografował i komu przekazywał zdjęcia. Wszechwładna Informacja Wojskowa podejrzewała go, byłego akowca, o współpracę z wrogami Polski Ludowej. Skazano go na rok pozbawienia wolności i osadzono w więzieniu w Krakowie na Montelupich. Po siedmiu miesiącach zwolniono. W kilka lat później zrehabilitowano. Uzyskał od prokuratury dokument uniewinniający go całkowicie od postawionych zarzutów, ponieważ, jak stwierdzono, nie nosiły one cech przestępstwa.
W styczniu 1951r. został przeniesiony do rezerwy i zamieszkał w Krakowie - Nowej Hucie. Zawodowo pracował kolejno w Zjednoczeniu Budownictwa Miejskiego, Lidze Obrony Kraju i Zespole Szkół Mechanicznych. Równocześnie wrócił do działalności fotograficznej, choć była ona początkowo mocno utrudniona „tajemnicą państwową”. Uzyskanie zaświadczenia korespondenta Centralnej Agencji Fotograficznej ułatwiło nieco jego poruszanie się z aparatem po budowie. Uczestniczył w pracach Polskiego Towarzystwa Fotograficznego, brał udział w pierwszych wystawach, zdobywając nagrody, dyplomy, wyróżnienia. Poznał fotoreportera Polskiej Kroniki Filmowej – Henryka Makarewicza, z którym wykonywał wiele zdjęć portretowych przodowników pracy. Zdjęcia te – w celach propagandowych - były licznie rozwieszane w różnych częściach budującego się miasta.
W styczniu 1957r. uczęszczał na 102-godzinny wyższy kurs fotografiki, zorganizowany przez Delegaturę Krakowską Polskiego Związku Artystów Fotografików. Tam poznał Witolda Michalika, który stawiał dopiero pierwsze kroki w tej dziedzinie, a wkrótce potem, ogarnięty pasją fotografowania, stał się znanym artystą - fotografem zarówno w Polsce jak i za granicą. Wówczas wstąpił do Polskiego Towarzystwa Fotograficznego Oddział w Nowej Hucie, przemianowanego później na Klub Fotografików Amatorów Zakładowego Domu Kultury Huty im. Lenina, a od 1997 r. - Krakowski Klub Fotograficzny, którego jest Członkiem Honorowym. W końcu lat pięćdziesiątych poświęcił więcej czasu motoryzacji. Zorganizował klub motorowy, a potem Ośrodek Szkolenia Motorowego LOK, którego przez dziesięć lat był kierownikiem, mając coraz mniej czasu na fotografowanie. Od roku 1970 aż do przejścia na emeryturę w 1980r. pracował jako nauczyciel zawodu w Technikum Samochodowym przy Zespole Szkół Mechanicznych nr III w Krakowie.
Jako emeryt współpracował ze środowiskiem absolwentów byłych szkół w Szczuczynie Nowogródzkim, których obecna siedziba mieści się w Warszawie. Wspólnym wysiłkiem tego środowiska została wydana i rozpowszechniona książka „Nad Niemnem i Lebiodą” poświęcona historii byłych Szkół w Szczuczynie, wspomnieniom ich absolwentów oraz walce na tym terenie Armii Krajowej. Jest to wyraz pamięci i hołdu dla Ziemi Nowogródzkiej i jej mieszkańców. Środowisko to roztacza również opiekę nad mogiłami poległych na tamtym terenie żołnierzy. W latach 1993 – 2003 pracował w redakcji kwartalnika „Okruchy Wspomnień z lat walki i martyrologii AK”, w których zawarł swoje wojenne reminiscencje. Żywo zainteresowany życiem naszego społeczeństwa i przemianami politycznymi opisywał swoje spostrzeżenia na ten temat w drobnej „twórczości” poetyckiej, w której w sposób niezwykle dowcipny odzwierciedlał polską rzeczywistość.
Obecnie zbliża się do 86 roku życia, mieszka w tym samym od 1951 roku mieszkaniu na osiedlu Wandy.
Bogumiła Michalska