WIELKI KOLEGA
Dodane przez Administrator dnia 10/04/2009 12:27:38
20 kwietnia o godz. 12.00 na scenie Teatru Ludowego Halina Kwiatkowska w spektaklu
WIELKI KOLEGA
czyli rzecz o Karolu Wojtyle – Janie Pawle II

Halinę Kwiatkowską poznałem przy okazji pracy nad albumem o Starym Teatrze. Było to w 1995. Wiedziałem, że jest aktorką, która była bardzo związana z postacią niezwykłą w naszej historii – Karolem Wojtyłą. Związana, co to znaczy? Otóż razem chodzili do wadowickiego gimnazjum, razem grali w szkolnym teatrze. Pamiętam, jak na Rynku w Wadowicach podczas jednej z pielgrzymek Ojciec Święty wspominał Antygonę - Halinę. Wojtyła grał Hajmona. Potem jeszcze była Balladyna, gdzie obok Kwiatkowskiej grał Wojtyła Kirkora i Śluby panieńskie z nim jako Guciem i Kwiatkowską jako Anielą.
Niestety nie mogłem widzieć tych spektakli, ale za to mogłem o tym wszystkim przeczytać w książce Haliny Kwiatkowskiej: Wielki kolega. Artystka opisuje w niej swoje spotkania z Karolem Wojtyłą. 72 lat przyjaźni, to coś niezwykłego. Potem razem zdali na polonistykę na UJ, wreszcie w czasach okupacji występowali w konspiracyjnym Teatrze Rapsodycznym. Po wojnie drogi się rozeszły. Wojtyła został księdzem, zaś Kwiatkowska aktorką i pedagogiem w Szkole Teatralnej. W moim albumie artystka wspomina Konrada Swinarskiego, największego po Leonie Schillerze - reżysera polskiego teatru. Wspomina spotkanie reżysera z kardynałem Karolem Wojtyłą, i ich rozmowę o Dziadach i Mickiewiczu, która odbyła się w krakowskiej Kurii. Jaka szkoda, że nie zostało to spotkanie nagrane. Kwiatkowska wspomina: po jednej stronie siedział największy polski ksiądz, po drugiej zaś największy polski reżyser.
Halina Kwiatkowska stworzyła na scenach krakowskich teatrów: Teatru Słowackiego, a przede wszystkim Starego Teatru wiele wybitnych ról. Grała m.in. u Jarockiego, Hubnera, Wajdy, Szajny, Krzemińskiego… Wcześniej była w zespole u Kotlarczyka, skąd wyniosła wielkie umiłowanie słowa i poezji. Wielki kolega, to spektakl o Wojtyle, o Papieżu. Obok ciekawych opowieści usłyszymy w jej interpretacji strofy Mickiewicza, Norwida Słowackiego, Wyspiańskiego i samego Wojtyły. To niezwykłe, że ta artystka potrafi skupić uwagę widza przez blisko półtorej godziny - ale z drugiej strony, to wielka sztuka zamknąć życie tego wielkiego człowieka, w tak krótkiej opowieści. Warto to przeżyć samemu. Zapraszam na spektakl do Teatru Ludowego w dniu 20 kwietnia o godz. 12 00
DDOM