ZIMA ZAGRAŻA BEZDOMNYM
Dodane przez Administrator dnia 17/01/2016 18:33:40
Starszy mężczyzna, podpierający się metalową kulą, powoli idzie ulicą Makuszyńskiego. W ręce niesie dwie reklamówki. Wchodzi w bramę noclegowni dla mężczyzn. Jeden z tych którzy na czas zimy znaleźli tu schronienie.
Plusowa temperatura topi śnieg. Zupełnie inaczej niż w ubiegłym tygodniu, gdy kilkudniowe wysokie mrozy zagroziły życiu bezdomnych. Kraków na razie, na szczęście nie wpisał się do tej pory do tej smutnej statystyki, ale za to zapełniły się noclegownie i ogrzewalnie. W działającej od kilkunastu lat noclegowni dla mężczyzn przy ul. Makuszyńskiego jest nadkomplet podopiecznych mężczyzn, szukających tu schronienia przed zimowym chłodem.
Noclegownia ma około 200 miejsc, co oznacza w zasadzie liczbę łóżek, ale w pierwszym tygodniu tego roku Straż Miejska i Policja dowiozły tu już 45 bezdomnych, zabranych z ulic, węzłów ciepłowniczych i ogródków działkowych. – Nie mogliśmy ich nie przyjąć . Uruchomiłem dodatkowo miejsca interwencyjne: wykorzystujemy świetlicę, wstawiliśmy rezerwowe łóżka… - mówi Franciszek Kozub kierownik noclegowni.
W tej chwili noclegownia działa całodobowo i przez całą dobę przyjmuje potrzebujących. Nikt, jak to było na początku jej funkcjonowania, nie musi czekać na wejście do środka, do godziny 16-tej. - Zaczynamy od kąpieli i zabiegów higienicznych. Wymieniamy im odzież. Przez cały rok zbieramy w magazynie podręcznym dary od osób i instytucji by móc potrzebujących zaopatrzyć w ubrania, chociaż na początek… - mówi kierownik noclegowni.
Potem najczęściej odbywa się wywiad środowiskowy, który przeprowadza pracownik MOPS. Wtedy zapada formalna decyzja o pobycie w noclegowni. Czasowym - na okres od 3 do 6 miesięcy. Zimą korzystający z niej mężczyźni stanowią stałą grupę. Dlatego dziś większość przebywających w placówce przy ul. Makuszyńskiego traktuje ją, może nie jak dom, ale miejsce pobytu na dłużej.
Nie ma tu niestety kuchni, posiłki kateringowe przywożone są tylko dla grupy chorych. Reszta - może otrzymać skierowanie na pobranie paczki żywnościowej w ramach pomocy unijnej. Suchy prowiant można odebrać w punkcie w os. Zielonym. Podopieczni noclegowni mogą otrzymać zapomogę pieniężną (na kupieni żywności), a także bloczek na ciepły posiłek. Takie – bezdomnym - wydaje stołówka w os. Krakowiaków, ale część mężczyzn w ciągu dnia woli wybrać się do centrum – stołując się w stołówce przy ul. Starowiślnej.
Gdy przychodzą tu po raz pierwszy zachowują się spokojnie, ale są wycieńczeni fizycznie i wyziębieni. Po tygodniu, dwóch, miesiącu, widać zmianę na plus. Mężczyźni korzystający z noclegowni przy ul. Makuszyńskiego nie mają raczej stałej pracy. Starsi, sporadycznie posiadają renty bądź emerytury lecz nie mają gdzie mieszkać.
Osoby chore mające problem z poruszaniem się trafiają na „oddział opiekuńczy”. Na miejscu nie ma lekarza, ale mogą liczyć na opiekunki które zajmują się chorymi. Pozostali - mogą korzystać z usług służby zdrowia na zasadach ogólnych, ale muszą otrzymać z MOPS poświadczenie o objęciu ubezpieczeniem zdrowotnym. Osobnej przychodni, która przyjmowałaby bezdomnych nie ma.
Kiedyś warunkiem przyjęcia na nocleg była trzeźwość. – Tak pozostało do dziś, ale… Staramy się kontrolować rzeźwość podopiecznych na bieżąco, alkomatem. W czasie dużych mrozów trudno jednak być zbyt rygorystycznym, więc przyjmujemy wszystkich, których stan nie zaraża ich zdrowiu… - przyznaje F. Kozub.
Dla nie mogących rozstać się z alkoholem i tych, którym nie odpowiada noclegownia, wyjściem jest spędzenie zimowej nocy w miejskich ogrzewalniach. Ten pomysł brata Alberta przejęły współczesne miasta. Trzecią zimę działa ogrzewalnia przy ul. Rozrywka, która może przyjąć 20 osób. W ub. roku otwarto nową ogrzewalnię przy ul. Wielickiej 44.Ogrzewalnie nie zapewniają wygód, można tu spędzić noc siedząc, ale w cieple. Ogrzewalnie działają od 19 do 8 rano.
***
Spotkałeś osobę bezdomną? Zadzwoń na numer 986, możesz uratować jej życie - apelują strażnicy miejscy. Takie zachowanie jest szczególnie ważne przy wysokich mrozach. Przy niskiej temperaturze łatwo o odmrożenia, hipotermię, zamarznięcia.
W zimowe mroźne dni strażnicy miejscy prowadzą wzmożone kontrole pustostanów, altan działkowych, kanałów ciepłowniczych i innych miejsc, gdzie mogą przebywać osoby bez dachu nad głową. Oferują przewiezienie do szpitala, ogrzewalni lub noclegowni. Niestety część z bezdomnych odmawia takiej pomocy.
(krys)