Spacerkiem po Nowej Hucie – Blok szwedzki
Dodane przez Administrator dnia 11/08/2015 00:07:38
Ta nazwa z końca lat sześćdziesiątych do dziś pozostała w świadomości mieszkańców. Chodzi o blok nr 1 w dzisiejszym osiedlu Szklane Domy tzw. - blok szwedzki. Siedmiokondygnacyjny budynek o 14 klatkach schodowych, 272 mieszkaniach i długości ok. 260 metrów ukończony został w 1959 roku.
Kształt budynku był efektem przemian politycznych roku 1956, które odbiły się również na architekturze kolejnych osiedli. Zarzucono wówczas eklektyczne, historyzujące idee realizmu socjalistycznego na rzecz funkcjonalności, nowych konstrukcji i materiałów.
Projektantami bloku w nowej stylistycznej formie byli Marta i Janusz Ingardenowie. Blok zaprojektowany został według pięciu zasad architektury nowoczesnej Le Corbusiera. Zastosowanie konstrukcji szkieletowej pozwoliło uzyskać możliwość dowolnego rozplanowania pomieszczeń. Siedmiokondygnacyjny blok posiadał, jak na owe czasy, bardzo funkcjonalne mieszkania z przedpokojem i wbudowanymi, umeblowanymi kuchniami. Choć niektórzy zarzucali projektantom, że większe mieszkania mają zbyt małe kuchnie to budynek postrzegany był jako bardzo nowoczesny.
Wprowadzono też elementy domu na słupach, w ten sposób uwolniono parter. Ponadto zaproponowano wolną elewację co dało możliwość zastosowania szerokich pasów okien dających maksymalną ilość światła. Niestety nie udało się wprowadzić dachu-tarasu, który stanowiłby dodatkową powierzchnię rekreacyjną – czytamy w opracowaniu Magdaleny Smagi dotyczącym nowohuckiej ścieżki modernistycznej.
Powstał budynek w formie do tej pory niespotykany: przełamany pod kątem 30 stopni. Architekci użyli konstrukcji szkieletowej, tzw. układu poprzecznego, co oznaczało, że murami nośnymi były ściany poprzeczne, natomiast zewnętrzne były murami lekkimi.
A nazwa bloku wywodzi się być może z użycia betonu komórkowego – Siporexu, na szwedzkiej licencji. Dzięki loggiom, balkonom, ilości okien, wnętrza mieszkań były doświetlone. Budynek posadowiony został na surowych słupach, które w dłuższej części bloku widoczne są w przejściach, natomiast w drugiej, krótszej słupy schowane są w lokalach użytkowych. Takie słupy znajdziemy jeszcze dzisiaj (choć przemalo0wane) wewnątrz sklepu ogrodniczego, który w tym miejscu istnieje od początku, choć zmienili się jego właściciele. W pozostałych zostały zabudowane. W sklepie ogrodniczym znajdziemy być może także wskazówki co do kolorystyki elewacji budynku - dzisiejsi właściciel zachowali orginalne zdjęcie wnętrza sklepu – wówczas nasienno- warzywniczego.
Wiemy, że elewacje bloku z wyglądu zróżnicowane loggiami z dużymi oknami, lub niewielkimi balkonami, miały kolorowe tynki, co wówczas należało do rzadkości. Najprawdopodobniej - pastelowe. (l)


Tak wyglądało orginalne wnętrze sklepu owocowo-warzywnego w bloku szwedzkim.