Artysta rodzinny
Dodane przez Administrator dnia 04/06/2015 20:31:17
Pamiątek osobistych po Matejce w dworku krzesławickim nie ma. Wyjąwszy jeden obraz -głowy konia i kilka ołówkowych portretów wykonanych jego ręką. Inaczej niż w muzeum – Domu Jana Matejki - przy ul. Floriańskiej. Gdy powstał pomysł założenia tego pierwszego polskiego muzeum biograficznego w kamienicy Matejków, pieniądze płynęły z całej Polski, umożliwiając wykup od wdowy i dzieci i domu i pamiątek po wielkim malarzu.
W Krzesławicach sytuacja była zupełnie była zupełnie inna, Syn i spadkobierca wielkiego malarza po śmierci ojca sprzedał dworek. Ślad pobytu Matejki w tym miejscu ocaliła darowizna ostatniej właścicielki - Marii Burzyńskiej.


Przed budynkiem na trawniku gości wita pomnik Matejki. Popiersie artysty na granitowym cokole, wykonał prof. Czesław Dźwigaj w roku 1994.
Treść rozszerzona
Jan
Miał 14 lat gdy poszedł do Szkoły Sztuk Pięknych. Jeśli chodzi o naukę - w młodości nie bardzo się do niej przykładał, ku zmartwieniu ojca, Czecha, nauczyciela muzyki. Skończył niższe gimnazjum, ale, jak wynika ze świadectw, uczył się niespecjalnie. Nie dostał promocji do następnej klasy. Nic może dziwnego, gdyż na lekcjach rysował karykatury swoich nauczycieli. Ojciec – wściekły - zabrał go z gimnazjum i zapisał właśnie do Szkoły Sztuk Pięknych.
Ale… Jan Matejko był genialnym samoukiem. Nadrobił braki w edukacji na tyle, że Uniwersytet Jagielloński przyznał mu tytuł doktora honoris causa historii!
Nie był atrakcyjny fizycznie. Miał zaledwie 160 cm wzrostu, od malowania i trzymania pędzla – krzywą łopatkę i złamany nos. Portrety i zdjęcia akurat ten defekt retuszem łagodzą, ale maska pośmiertna pokazuje, że faktycznie skutki urazu były duże. Ze względu na litry wypijanej kawy i dziesiątki wypalanych papierosów, co pogłębiało jego problemy żołądkowe – był bardzo szczupły. Nie mógł się specjalnie podobać...
Teodora
Była postawną kobietą - wzrostu 1,70 m. Szalenie mu się podobała, spełniała ideał jego urody. Miała szafirowe oczy i była szatynką – dość rzadkie połączenie. Malował ją jako królową Bonę, ale na obrazie zmienił kolor włosów na blond.
Ojciec Teodory zmarł wcześnie. Pozostawił dwie córki i dwóch snów. Jeden został księdzem, drugi zginął w Powstaniu Styczniowym. Siostra Teodory wyszła za sędziego z Bochni, a ona, najmłodsze dziecko pozostała przy matce. Szkół niemal nie kończyła. Uczyła się grać na fortepianie - u ojca Matejki. Janowi podobała się do tego stopnia, że obiecał czekać na nią, aż ukończy lat osiemnaście. Poza tym trudno myśleć o małżeństwie, gdy żyje się „od obrazu do obrazu” i nie ma stałych dochodów. Dopiero, gdy otrzymał złoty medal na wstawie w Paryżu za „Kazanie Skargi” poprosił o rękę Teodory.
Małżeństwo
Gdy dla oszczędności Teodora z matką wyprowadziły się do Bochni, młoda panna brałą udział w „żywych obrazach” – popularnych wówczas teatralnych inscenizacjach Wkrótce jednak matka jej tego zabroniła. Może z myślą o zamążpójściu, bo „starający się” nawet myśleć nie chciał o ewentualnej dalszej „karierze scenicznej” przyszłej żony. Matejko pisze: „Gdyby panna Todora dotknęła desek teatralnych nigdy bym się z nią nie ożenił... Takie to były drobnomieszczańskie czasy
Ale tak naprawdę to ona najpierw propozycją małżeństwa wcale nie była zaszczycona. Gdy – ówczesną moda na oświadczyny przyniósł pierścionek zaręczynowy z szafirowym oczkiem i brylancikami – rzuciła go na podłogę i wybuchła płaczem.
Przekonały ją perswazje matki – wszak była panną bez posagu, tylko ze skromną wyprawą. a starszy o 6 lat Matejko będzie dobrym mężem i będzie ją szanował.
Gdy była w ciąży z pierwszym dzieckiem pojechali z mężem do Paryża. On zafascynowany zwiedzał muzea, ona nie czuła się zbyt dobrze. Roztyła się...Urodziła syna, następnie dwie córki, potem kolejnego syna i córeczkę Reginę, która umarła jako dziecko. Teodora chorowała na cukrzycę, a w tamtych czasach nie było jeszcze insuliny. Jej niezrównoważone nastroje prawdopodobnie skutek choroby, spowodowały, że Matejko uległ perswazji własnego sekretarza Mariana Gorzkowskiego by zamknąć panią Matejkową w szpitalu psychiatrycznym. Gdy wyszła stamtąd – ustanowiono dla niej „kuratora”, „by zapobiec jej rozrzutności”. Bo Teodora Matejkowa potrafiła kupić w sklepiku i 12 par rękawiczek na raz - „niech wiedzą że Matejkowa kupuje”, gdyż imponowało jej, że jest żoną tak docenianego malarza.
Relacje pomiędzy obojgiem znamy z nieco wykrzywionej relacji owego właśnie sekretarza Matejki. Marian Gorzkowski nie lubił pani Matejkowej. Ona też była mu niechętna, bo gdy ona chciała rozmówić się z mężem, bronił jej wstępu do pracowni odpowiadając: „Mistrz pracuje, nie ma czasu, pani nie wejdzie..”.
Troskliwy ojciec
W roku 1876 Jan Matejko kupił od Kirchmayerów posiadłość w Krzesławicach: dworek z otaczającym go ogrodem, sadem i zabudowaniami gospodarczymi oraz gruntem ornym, wcale nie z miłości do ziemi i wsi. Ta – raczej go nie interesowała, przecież na swoich obrazach uwieczniał najważniejsze i wzniosłe momenty z historii Polski a na portretach – królów i najznamienitszych obywateli Krakowa!
Ale czego nie robi się dla rodziny! Artysta miał czworo dzieci – najstarszy Tadeusz miał w 1786 roku jedenaście lat, a najmłodszy Jerzy zaledwie trzy lata. Ku zmartwieniu rodziny dzieciaki ciągle chorowały. Opiekujący się małymi Matejkami znakomity lekarz Maciej Jakubowski, pierwszy profesor pediatrii na Uniwersytecie Jagiellońskim i zarazem kierownik pierwszej kliniki chorób dziecięcych im. św. Ludwika, zalecił zmianę klimatu. Stwierdził, że dzieci trzeba jak najczęściej wysyłać z miasta na wieś, na zdrowe powietrze. W tej sytuacji atysta zaczął szukać jakiegoś dworku niezbyt oddalonego od Krakowa. Nie dalej, by można było dojechać bryczką z końmi – opowiada kustosz dworku Jana Matejki w Krzesławicach Maria Przemecka – Zielińska.
Akurat sprzedał obraz „Batory pod Pskowem”, hrabiemu Benedyktowi Tyszkiewiczowi i uzyskana gotówka starczyła na zakup kilkupokojowego dworku. Dwór odnowił, urządził i dobudował doń pracownię malarską.
Dworek
W tym czasie, około 1870 roku, Krzesławice liczyły 468 mieszkańców. Do gromady należało 485 morgów gruntu (około 280 ha) zaś do Kirchamjera od którego kupił dwór Jan Matejko - około 200 hektarów. Za czasów Matejki dworek wyglądał nieco inaczej. „Paradne” wejście było z drugiej strony – ganek znajdował się od strony sadu i ogrodu. Od strony dzisiejszego wejścia znajdowały się zabudowania gospodarcze.
Matejko wraz z rodziną nadal na stałe mieszkał na stałe w kamienicy przy ul. Floriańskiej 41 w Krakowie, skąd w ciągu pięciu minut docierał piechotą do Szkoły Sztuk Pięknych, w której pracował. W odległych o 14 km od Krakowa Krzesławicach przebywał wraz z rodziną podczas letnich wakacji. Przez lat dwadzieścia.
Tu w dobudowanej w parku pracowni powstały m.in. „Rzeczpospolita Babińska” z sadem krzesławickim w tle, liczne studia i portrety. Malował tu też w 1887 roku obraz „Kościuszko pod Racławicami”, a że historyczne obrazy najpierw skrupulatnie dokumentował - od chłopów krzesławickich kupował sukmany krakowskie, w których chodzili w niedzielę do kościoła, by je potem uwiecznić na obrazie – podkreśla kustosz dworku.
Był kochającym ojcem, a swoje dzieci rozpieszczał. Kupił im do zabawy osiołka i rysował je, biegające między kurami i prosiętami przed dworkiem, bądź ciągnące osła za ogon. Szkice te przechowywane są w zbiorach Domu Matejki przy ulicy Floriańskiej w Krakowie.
W lipcu 1892 roku odbyły się w Krzesławicach zaręczyny córki Jana Matejki, Beaty z Wincentym Kirchmayerem. W zimie 1893 roku przyjechał poważnie już chory Matejko do Krzesławic na pogrzeb swojej służącej. Parę miesięcy później, 1 listopada 1893 r. artysta zmarł na nowotwór w domu przy ul. Floriańskiej, w wieku 55 lat.
***
Doktor Dietl zmartwiony stanem zdrowia zapracowanego artysty wysłał go na leczenie do Karlovych Varów, ale Matejko wrócił po tygodniu bo...się nudził bez malowania.. Gdy pracował nad „Ślubami Jana Kazimierza” nagle zemdlał Chorował przez tydzień i zmarł- 1 listopada 1893 roku, w wieku 55 lat...
Dworek odziedziczył syn Tadeusz. Szybko sprzedał go Teodorowi Cybulskiemu, którego dzieci Jan Matejko trzymał do chrztu i który prowadził mu gospodarstwo. Córka Cybulskiego, po Maria Burzyńska podarowała dworek Towarzystwu Przyjaciół Sztuk Pięknych na dom pamiątek po Matejce.
Krystyna Lenczowska
PS.
Latem dworek Jana Matejki w Krzesławicach zwiedzać można codziennie: od poniedziałku do piątku od godz 8.15 do 18.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 18.00.