Z redakcyjnego dyżuru – Sadzili drzewa, czy teraz muszą patrzeć na ich wycinkę?
Dodane przez Administrator dnia 22/05/2015 14:59:15
Wzdłuż ul. Okulickiego na wysokości os. Piastów bloków 1D, 1C i 12 wycięte zostały drzewa. – Na miejscu dotychczasowej zieleni ma powstać wyżużlowany plac przeznaczony na komis samochodowy! – mówią rozżaleni mieszkańcy. Dodają, że to oni sami sadzili te drzewa z myślą o ochronie przed spalinami, hałasem i kurzem! – Wielokrotnie obiecywano nam budowę ekranów oddzielających nasze bloki od niezwykle ruchliwej ul. Okulickiego. Ekrany nie powstały a drzewa, które zasadziliśmy zostały brutalnie wycięte. To skandal! Zaznaczają, że kiedy interweniowali w sprawie wycinki w Wydziale Ochrony Środowiska, zostali okłamani, że wycinane są jedynie drzewa chore, a pozostałe zostaną jedynie przycięte. – Finalnie jednak wycięte zostały jedno po drugim wszystkie chroniące ich przed spalinami z ul. Okulickiego drzewa. To było około 40 zdrowych, 30 letnich drzew! - zaznaczają mieszkańcy. Nie chcą i nie mogą pogodzić się z taką sytuacją. Wiedzą, że nie da się już naprawić tego błędu, jedną bezmyślną decyzją ktoś unicestwił ich „małe płuca”. – Chcemy jednak aby tą sprawę nagłośnić! Niech decydenci wytłumaczą się ze swojego postępku. Może dzięki głośnemu mówieniu o takich sprawach uda się uratować drzewa w innej części miasta?

Dowiadujemy się, że drzewa rosnące na wysokości bloków 1D, 1C i 12 zostały wycięte na podstawie decyzji Prezydenta Miasta Krakowa. Decyzja została wydana na wniosek nowego właściciela terenu, który zakupił działkę od Zwierzynieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej w 2013 r. Strona złożyła wniosek na usunięcie wszystkich drzew rosnących na terenie będącym jej własnością, z powodu planowanego urządzenia komisu samochodowego. Organ uznał, że nie wyda zezwolenia zgodnie z zakresem złożonego wniosku i strona dwukrotnie dokonywała korekty drzew do usunięcia. Ostatecznie, według informacji uzyskanych w Wydziale Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Krakowa, wniosek dotyczył drzew martwych, mocno osłabionych oraz  młodych egzemplarzy rosnących pod koronami dojrzałych drzew, które nie miały szans na prawidłowy rozwój. Mieszkańcy twierdzą, że było inaczej ich zdaniem wycięte zostały również drzewa zdrowe, które spokojnie mogły róść i osłaniać ich od ul. Okulickiego. Obawiają się, że wkrótce zniknie również ostatnich kilka drzew, które widzą za swoimi oknami. Pełni obaw udali się do Wydziału Ochrony Środowiska gdzie udzielono im informacji, że wycinka ma charakter sanitarny – usuwane są drzewa chore, zagrażające bezpieczeństwu oraz zdrowe ale mocno przygłuszone, bez szans na prawidłowy rozwój. Zostali poinformowani również, że Zwierzyniecka Spółdzielnia Mieszkaniowa będąca do niedawna właścicielem terenu sprzedała go osobie fizycznej. Obecnie stanowi on własność prywatną a okoliczni mieszkańcy nie są niestety stroną postępowania i o udostępnienie szczegółowych informacji (np. kopii decyzji)  należy złożyć wniosek oraz zgodnie z przepisami uiścić stosowną opłatę skarbową. Zaproponowano im także, że mogą zwrócić się do organizacji ekologicznej, która może na wniosek zostać uznana za stronę postępowania w kolejnej sprawie dotyczącej pozostałych na przedmiotowym terenie drzew.  W dniu 23.03.2015 r. prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody złoży pismo, w którym wniósł o dopuszczenie  Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody do udziału w toczącym się postępowaniu administracyjnym oraz o udostępnienie kopii wydanych decyzji. Organ przychylił się do wniosku uznając Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody za stronę postępowania oraz udostępnił prezesowi Towarzystwa kopie wydanych  decyzji. Czy to cokolwiek pomoże, czy uda się ocalić ostatnie drzewa? Czemu tak często słyszymy w Krakowie o wycince zdrowych drzew?
W Krakowie presja inwestycyjna była i jest nadal bardzo duża, dlatego opracowano odrębne procedury postępowania administracyjnego w zakresie usunięcia drzew i krzewów kolidujących z inwestycją związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ochrona zieleni zwykle wiąże się z rozpatrywaniem konkretnych spraw dotyczących usuwania zieleni kolidującej z inwestycją, gdy teren podlega weryfikacji pod kątem zachowania cennej roślinności. Analizowane są wszystkie przypadki zbliżenia projektowanych obiektów do istniejącej zieleni. Natomiast jeśli stwierdzono występowanie cennej roślinności, egzekwowane są zmiany w projektach zagospodarowania terenu w celu uniknięcia kolizji i zachowania drzew czy krzewów. Chodzi np. o zmianę przebiegu trasy sieci kanalizacyjnej, zakresu garażu podziemnego lub wyłączenie miejsc postojowych itd. Określone zasady postępowań pozwoliły na odrębne traktowanie wniosków o usunięcie drzew z powodu zagrożenia, jakie stanowią, lub z uwagi na ich zły stan fitosanitarny od wniosków typowo „inwestycyjnych”, aby w maksymalny sposób chronić zieleń przed wpływem inwestycji. – mówi Ewa Olszowska- Dej dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska.
Jak widać te działania nie pomagają, w Krakowie znikają kolejne drzewa ustępując miejsca inwestycjom. Czy to cena, którą musimy zapłacić za rozwój, a jeśli tak to czy nie jest zbyt wygórowana? Jeśli temat wycinki drzew jest Wam bliski, macie obserwacje „z własnego podwórka” piszcie na gmh@o2.pl
(ał)