[2005.10.21] Pstr±gi z Riva Chase
Dodane przez Administrator dnia 20/10/2005 21:03:26

Gdy w ubieg³ym tygodniu zjawi³em siê nad wod±, by powoli ¿egnaæ siê z wêdkarskim sezonem, spotka³em tam mojego starego towarzysza wêdkarskich wypraw, Andrzeja. – Czyta³em o twoim wêdkowaniu w Dalmacji – powiedzia³ z szerokim u¶miechem. – Ja równie¿ tegoroczny urlop spêdzi³em w miejscu wyj±tkowym. – A gdzie by³e¶? - W Stanach Zjednoczonych. Sierpieñ spêdzi³em w stanie Colorado. Je¶li ciê to interesuje, to opowiem ci o pstr±gach z Riva Chase…
Ka¿da opowie¶æ o rybach niezmiernie mnie interesuje, wiêc chêtnie pos³ucha³em i tej, o pstr±gach z Riva Chase. Zarzucili¶my gruntówki, a Andrzej zacz±³ opowiadaæ.
Riva Chase, to ekskluzywna dzielnica jednego z satelickich miasteczek Denver, stolicy stanu Colorado. Miasteczko nazywa siê Golden. Mo¿na to przet³umaczyæ jako „Z³ote”. Nazwa jak najbardziej na miejscu, gdy¿ w³a¶nie tutaj w czasie os³awionej gor±czki z³ota, temperatura ludzkich namiêtno¶ci siêga³a zenitu. Colorado to skaliste góry, w ni¿szych partiach poro¶niête zieleni±. Zieleñ chwilami soczysta, a chwilami dominuj±ca czerwieni± i br±zem spalonych s³oñcem górskich stoków. Mój pierwszy poranek w Riva Chase zacz±³ siê od obowi±zkowego spaceru z moim gospodarzem – profesorem University of Colorado - i jego psem, urocz± labradork± Megiss±. Pierwsze moje zdumienie – drogê przebieg³y nam trzy sarny. Profesor Krzysztof Cios pow¶ci±gn±³ my¶liwskie zapêdy Megissy i wyja¶ni³: - Ta ziemia nale¿y do pierwszych mieszkañców… To my schodzimy im z drogi. Zauwa¿y³e¶, ¿e tutaj nigdzie nie ma ogrodzeñ? Nie ma ich nie tylko dlatego, ¿e tutaj jest bardzo bezpiecznie. Tak¿e dlatego, ¿e ka¿da forma ogrodzenia, krêpowa³aby wolno¶æ zwierz±t.
S³oñce powoli wy³ania³o siê od strony Denver. By³o piêknie. Tymczasem zbli¿ali¶my siê do niewielkiej polany. Jej centrum stanowi³o niewielkie jeziorko z krystalicznie czyst± wod±. Ro¶linno¶ci wodnej niewiele, a ta która by³a, wygl±da³a jak z albumu – soczysto-zielona, ¶wie¿a… Na ¶rodku akwenu niewielka fontanna i g³o¶ny, kaskadowy bulgot wody. – System dotleniaj±cy – rzuci³ od niechcenia mój przewodnik. A ja przypomnia³em sobie – tak drogi mojemu sercu – letni, zielonkawy ¿ur nowohuckiego zalewu.
(Ci±g dalszy za tydzieñ)
Jakub Kleñ