[2023.10.27] Naprawimy błędy
Dodane przez Administrator dnia 27/10/2023 18:21:42
Co ma do powiedzenia opozycja, podejmująca próby sklecenia sejmowej większości i ponaglająca Prezydenta, by jak najszybciej powierzył jej tworzenie nowego rządu? Przede wszystkim – co pokazała kampania wyborcza – będzie nadal zatruwać życie publiczne nienawiścią i agresją. Skandowane na wieczorach wyborczych w sztabach Platformy hasło ośmiu gwiazdek (jeb… PiS), doskonale pokazuje, że to jest wszystko, co liderzy i działacze tej partii mają do zaoferowania. Wygrali dzięki kłamstwom i oszukańczym obietnicom, teraz zaczynają się z nich wycofywać. Zresztą kolportują kolejne kłamstwo, że rzekomo budżet państwa jest w złym stanie, a zadłużenie katastrofalnie wysokie. Tymczasem, gdy tracili władzę w 2015 roku zadłużenie było wyższe niż obecnie, a i tak na nic nie było „piniendzy”. Okazało się, że Prawo i Sprawiedliwość nie tylko na niespotykaną skalę rozwinęło inwestycje, nie tylko wyraźnie podniosło ogólny poziom dobrobytu, nie tylko rozwinęło programy społeczne i prorodzinne, ale także poradziło sobie z kryzysem covidowym i inflacyjnym lepiej niż większość państw w Europie. Teraz już słyszymy zapowiedzi ograniczenia emerytur czy redukcji z takim trudem odbudowywanej armii.
Prawo i Sprawiedliwość popełniło szereg błędów, takich jak wyłącznie negatywna kampania przed samymi wyborami, lekceważenie antypisowskiej mody, jaka zapanowała wśród młodzieży, dopuszczenie do ułatwień w „turystyce” wyborczej, czy przyzwolenie na wewnętrzne walki wśród kandydatów PiS, które często przesłaniały rzeczywiste cele kampanii. Upychanie przez niektórych spośród liderów PiS-u „swoich” kandydatów na listach wyborczych, często bez ich szans na mandat, byle tylko zaszkodzić innym kandydatom własnej partii, musiało zemścić się obniżeniem ogólnego wyniku.
Obecnie konieczne jest nie tylko rozliczenie nieskutecznej kampanii, ale także narzucenie dyscypliny i wyeliminowanie tych wszystkich, którzy interesy swoje lub swoich grupek stawiają ponad perspektywę zwycięstwa całej formacji. Jest to tym bardziej pilne, że cała gromada nielojalnych „załatwiaczy” będzie teraz zabiegać o poparcie dla swoich stronników w wyborach samorządowych i europejskich. Dziś jest najlepsza okazja, aby się ich pozbyć, zewrzeć szeregi i ruszyć do kolejnej, samorządowej kampanii.
Obecni posłowie opozycji, oszołomieni zwycięstwem, którego się nie spodziewali, prawdopodobnie na żadną współpracę z Prawem i Sprawiedliwością nie pójdą. Dopiero kiedy ich wyborcy zorientują się, że zostali oszukani, będą bardziej skłonni do uwolnienia się spod dyktatu Tuska i jego zagranicznych protektorów. Bo mniejsze partie nie będą miały nic do powiedzenia, ich posłowie będą przekupywani stanowiskami i wkrótce rozpocznie się proces wchłaniania ich przez Platformę. Do tego czasu Prawo i Sprawiedliwość musi skonsolidować swoje szeregi, odbudować struktury, odmłodzić kadry, pozbyć się posłów nielojalnych oraz uwolnić od szantażystów, którzy za łaskawe pozostanie w Klubie PiS będą żądać „jedynek” na listach wyborczych do sejmików i do europarlamentu. A później i tak zdradzą, jak to już nieraz bywało.
Ryszard Terlecki