[2023.06.30] ZARABIANIE NA ŻONĘ
Dodane przez Administrator dnia 01/07/2023 09:40:13
Zbliżają się wybory i jest to czas robienia wielkich interesów i zarabiania przez niektórych dużych pieniędzy. Wystarczy przypomnieć, że w ostatnich wyborach parlamentarnych limit wydatków przyznany największym partiom przez Państwową Komisję Wyborczą wynosił ponad 30 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że ten limit w tym roku zostanie znacznie zwiększony. Dla Prawa i Sprawiedliwości to żaden problem wydać dziesiątki milionów na swoją kampanię wyborczą. Składają się na nią liczni urzędnicy i biznesmeni tuczący się na spółkach Skarbu Państwa. Zarabiasz dużo dzięki partii rządzącej krajem to trzeba się zrewanżować i przekazać część swoich dochodów na jej rzecz. Wie o tym dobrze nowy szef kampanii wyborczej PiS Joachim Brudziński, który startując w wyborach do Europarlamentu uzbierał niezłą sumkę od „państwowych” biznesmenów.
Teraz Joachim Brudziński zastąpi na stołku szefa sztabu kampanii wyborczej innego europosła Tomasza Porębę. Ten działacz PiS jest już nieźle urządzony majątkowo wraz ze swoją rodziną. Z jego oświadczenia wynika, że ma spółkę zarejestrowaną za granicą, cztery mieszkania też za granicą warte łącznie 1,4 mln euro. W roku ubiegłym wybudował nowy dom szacowany na 1 mln zł. Do tego ma grunty, dwie duże działki po 4 ha i dwie mniejsze po 0,4 ha. Pan Poręba jest prezesem Fundacji New Direction (Nowy Kierunek) w której nieźle zarabiają jego koledzy. Żona Poręby otrzymywała bardzo dobre wynagrodzenie jako asystentka skrajnie prawicowego europosła Fidanzy z Partii Bracia Włosi zamieszonego i skazanego za korupcję na rzecz Kataru.
Teraz przed swoją kolejną szansą staje Joachim Brudziński, bo już był szefem innych kampanii wyborczych w PiS-ie. To jest prawdziwe eldorado dla decydenta, który będzie zlecał zaprzyjaźnionym firmom catering, oświetlenie, nagłośnienie różnego rodzaju sondaże etc. Jak twierdzi jeden z b. sztabowców PiS jest to niezły interes także dla decydentów. Taki pan Agatowski ekspert od sondaży zarabia na umowach z PIS po kilkaset tysięcy złotych rocznie. Jednak prawdziwe miliony zarabia na współpracy z obecną władzą jego żona Aleksandra którą Portal.pl zaliczył niedawno do „klubu milionerów dobrej zmiany 2023”. Ponoć pracując w Grupie PZU, a wcześniej Alior Banku miała zarobić 10,9 mln zł.
To jest nowy sposób zarabiania pieniędzy przez działaczy PiS – na żonę. Mistrzem w tej dziedzinie jest sekretarz generalny PiS zarabiający jakieś „skromne” dziesiątki złotych, gdy jego żona w licznych spółkach Skarbu Państwa bądź instytucjach podległych samorządom rządzonym przez PiS zbijała fortunę.
Działacze PiS lekko przestraszeni wynurzeniami prezesa o tłustych kotach dokonywali pozoranckich zwolnień swoich członków rodziny, by ustawiać ich na innych dobrze płatnych posadach. Taka jest brutalna rzeczywistość, gdy zwykli ludzie, emeryci i renciści żyjący na granicy ubóstwa ledwo wiążą koniec z końcem oszczędzając na lekarstwach i na żywności w sytuacji, gdy działacze rządzącej partii zbijają fortuny.
SŁAWOMIR PIETRZYK