[2023.04.14] Korupcja w Brukseli
Dodane przez Administrator dnia 15/04/2023 10:58:16
W Europejskiej Partii Ludowej panika. To tzw. europejska partia, która skupia grupę partii z państw członkowskich, mających swoich reprezentantów w Parlamencie Europejskim. To największa partia, która ma najwięcej władzy w Unii Europejskiej, a swoimi przedstawicielami obsadziła setki stanowisk i posad we wszystkich unijnych instytucjach. Należą do niej partie, które uważają się za centrowe, a niektóre w swoich nazwach mają nawet przymiotnik chrześcijańsko-demokratyczne, co oczywiście nawiązuje do ich historii, ale dawno nie jest już prawdą. Z Polski do Europejskiej Partii Ludowej (EPL) należą Platforma i PSL.
W zeszłym tygodniu do siedziby EPL w Brukseli wkroczyła belgijska policja, a podobno także przedstawiciele niemieckiej prokuratury, aby przejąć i zabezpieczyć komputery i dokumenty, związane z finansowymi działaniami tej partii. Główny podejrzany, Mario Voigt niemiecki polityk z CDU (która jest najsilniejszą częścią EPL), podejrzany o przyjęcie łapówek i oszustwa finansowe, jest bliskim współpracownikiem Manfreda Webera, szefa EPL i niemieckiego europosła od czterech kadencji. W 2019 roku Voigt kierował kampanią wyborczą Webera. Warto przypomnieć, że poprzednim przewodniczącym EPL był Donald Tusk, a podobno podejrzenia dotyczące korupcji wśród funkcjonariuszy tej partii odnoszą się także do okresu jego szefowania.
Polski wątek tej kolejnej afery w Europarlamencie dotyczy szczytu EPL, który w tym tygodniu miał się odbyć w Warszawie i został odwołany w związku z korupcyjnym skandalem. Podobno zażądał tego sam Weber, zapewne na prośbę polityków Platformy. Tusk i jego ekipa boją się kolejnej europejskiej afery, w którą mogą zostać zamieszani. Przypomnijmy, że od końca zeszłego roku trwa inne śledztwo, w sprawie gigantycznej korupcji, o którą podejrzani są politycy socjalistycznej frakcji w Europarlamencie, a w areszcie od paru miesięcy siedzi m.in. Eva Kaili, wiceprzewodnicząca Europarlamentu. Tak się składa, że należała, podobnie jak Weber, do tych europosłów, którzy atakowali Polskę za rzekomy brak praworządności. A europosłowie Platformy, lewicy i Hołowni, brali aktywny udział w tych atakach.
Według doniesień belgijskich mediów, w kręgu podejrzanych w związku aferami korupcyjnymi jest kilkudziesięciu europosłów z różnych państw, a także wielu urzędników i pracowników unijnych instytucji. Wszyscy oni byli przekonani, że skoro znaleźli się w „stolicy” Europy, czyli w Brukseli, praktycznie są już bezkarni, bo unijne sądy w razie czego zapewnią im nietykalność. Tymczasem belgijska prokuratura sprawę łapówek z Kataru, a może i z Rosji, traktuje śmiertelnie poważnie, tym bardziej, że jeden z aresztowanych, były europoseł, składa obszerne zeznania i sypie swoich wspólników. Być może równie poważnie potraktowana zostanie korupcja w EPL. Kompromitacja unijnych instytucji postępuje i wśród brukselskiej elity wywołuje coraz większe obawy, że po wyborach do Europarlamentu w maju przyszłego roku, skorumpowane partie mogą stracić fundusze i stanowiska. Można też mieć nadzieję, że europosłowie, którzy donosili na Polskę i domagali się zablokowania unijnych pieniędzy dla swojego kraju, nie zostaną wybrani, co również bardzo osłabi skorumpowaną brukselską biurokrację.
Ryszard Terlecki