[2023.02.17] Parę słów o tołpydze
Dodane przez Administrator dnia 18/02/2023 15:04:05
Ostatnio pisałem o łowionych coraz częściej w naszych wodach amurach. Wypada zatem wspomnieć również inną rybę, która także do nas przywędrowała i coraz częściej pojawia się na haczykach wędkarzy. Mam na myśli oczywiście tołpygę. Dla tołpygi jej naturalnym środowiskiem są Chiny i wschodnia Syberia. Ryba ta żyje tam w wodach stojących i wolno płynących zasobnych w plankton. Gatunek ten został introdukowany w wielu krajach. Do Polski sprowadzono go w roku 1965 w celu regulowania nadmiernego wzrostu fitoplanktonu. I tutaj pojawił się mały problem. Otóż niektórzy właściciele stawów przeklinają dzień, w którym wpuścili tołpygę do swoich zbiorników. Ryby te są trudne do wyłowienia i bardzo żarłoczne, więc już kilkadziesiąt osobników potrafi skutecznie ograniczyć ilość pokarmu dostępnego dla płoci, linów, leszczy i poważnie redukują liczebność ich populacji.
Ale dla wędkarza tołpygi mają również zalety. Po pierwsze potrafią dorastać do pokaźnych rozmiarów. Tołpygi mogą osiągać imponującą długość, w zależności od gatunku, do 100-120 centymetrów (tołpygi białe) lub 120-150 centymetrów (tołpygi pstre). Ich waga może wynosić maksymalnie nawet 45 kilogramów. Rekord Polski to złowiona w roku 2021 gigantyczna tołpyga, która ważyła aż 61,1 kg i osiągnęła długość 142 centymetrów. I po drugie – tołpyga jest rybą smaczną.
Pisząc o osiąganej wielkości tołpyg, wspomniałem o tołpydze białej i tołpydze pstrej. Oba te gatunki należą do rodziny karpiowatych. A czym się różni tołpyga biała od tołpygi pstrej? W zasadzie, jak sugeruje samo nazewnictwo, to główna różnica polega na ubarwieniu – tołpyga pstra jest złoto-szara w ciemne plamy.
Tołpygi nie są objęte ochroną gatunkową i nie ma limitu dziennego na ich połów. Nie dotyczy ich również okres ochronny. Łowione są od późnej wiosny do jesieni, ale za najlepszą porę uchodzi wczesna jesień. Żerującą tołpygę najczęściej można zaobserwować przy słonecznej i bezwietrznej pogodzie. Promienie słoneczne wpływają na szybszą przemianę materii tych ryb, w związku z czym mają większy apetyt.
A na co rołpyga jest najczęściej łowiona? Według różnych doniesień tołpygę można złowić na naturalne przynęty – od pęczaku, przez ciasta, białe i czerwone robaki, kulki proteinowe aż po ochotki. Te ostatnie faktycznie mogłyby się sprawdzić najlepiej, ponieważ razem z drobnymi skorupiakami sporadycznie mogą wchodzić w skład menu tołpygi w warunkach naturalnych.
Przynęta musi być niewielka i założona na malutki haczyk. Żyłka nie może przy tym blokować swobodnej pracy przynęty, więc nie może być zbyt gruba. Czyli sprzęt raczej delikatny. No i jak takim sprzętem wyciągnąć ważącą 40 kilogarmów tołpygę? Wymaga to na pewno niezwykłego wędkarskiego kunsztu.
Jakub Kleń