[2022.11.04] POŻEGNANIE Z PREMIEREM?
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2022 07:08:02
Ostatnio w obozie rządzącym naszym krajem nastąpiło pewne przesilenie. Najpierw prezes wszystkich prezesów spotkał się z pisowskimi „spiskowcami” w sprawie ewentualnego odsunięcia obecnego premiera od steru. Wcześniej Jarosław Kaczyński zasięgał opinii starszych kolegów partyjnych z zakonu PC w tej sprawie. Wszystko na to wskazywało, że czas premiera dobiega końca. Jednak b. wicepremer nagle zmienił zdanie. Zdecydował, że premier Morawiecki na razie zostanie na swoim stanowisku. Jednak całkowicie go ubezwłasnowolnił, pozbawiając najbliższych współpracowników, a to szefa Kancelarii Premiera i szefa gabinetu. Mało tego na tę pierwszą funkcję desygnował jednego z najwierniejszych swoich towarzyszy Marka Kuchcińskiego, tym samym przejmując całkowitą kontrolę nad premierem.
Decyzje prezesa Kaczyńskiego okazują się w pełni przemyślane i logiczne. Obecna zmiana premiera nic by nie dała, a nawet przyniosłaby negatywne skutki dla obozu rządzącego w perspektywie zbliżających się wyborów parlamentarnych. Odpowiedzialność za wszelkie zło czyli za kryzys energetyczny spadłaby na nową ekipę. Zwyciężyła koncepcja dopchania wózka rządowego w obecnym składzie co najmniej do wiosny. W ten sposób do wszystkich grzechów premiera zostaną dopisane nowe w postaci braków węgla, wyłączeń brakującego prądu i wreszcie nastąpi jego rozliczenie, zgodnie z oczekiwaniami społecznymi, ale także tymi, które są we własnym obozie politycznym. Dopiero wtedy zostanie powołany nowy rząd, który przed wyborami naobiecuje, ale nie wiele z tego wykona, bo czasu będzie mało. Przecież o to chodzi. Obóz Zjednoczonej Prawicy stał się bowiem mistrzem w obiecankach cacankach o świetlanym rozwoju Polski, gdy wszyscy widzą jak jest…
Jest już nawet kandydatka na stołek premiera. Ponoć odmówiła powrotu na objęciu steru rządu b. premier Beata Szydło, ale podjęła temat pani marszałek Sejmu Elżbieta Witek. To ona ma ewentualnie zastąpić znienawidzonego technokratę oraz bankstera i stać się opiekuńczą matką narodu. Jednak ta pijarowska wizja może być trudna w realizacji. Nadchodząca zima będzie bezlitosnym sprawdzianem zdolności administracyjnych nie tylko premiera, ale całej ekipy PiS-owskiej. Kryzys gospodarczy będzie narastał, szalejąca inflacja będzie nadal utrudniać życie obywatelom i obawiam się, że nie ma takiego cudotwórcy(-czyni) która nagle odmieniłby bieg złych gospodarczo wydarzeń. Dlatego nie wykluczam późniejszego odwołania premiera tak aby obciążyć go za wszelkie dotychczasowe zło i dać czystą kartę nowej ekipie obiecującej świetlaną przyszłość. Mam nadzieję, że na takie cwane posunięcie nie dadzą się nabrać nasi rodacy i doprowadzą w wyborach do odsunięcia od władzy całej ekipy, która doprowadziła Polskę na skraj przepaści i chce zrobić krok na przód. Najwyższy czas na mądre zarządzanie naszym krajem z udziałem Unii Europejskiej co pozwoli nam na stopniowe wychodzenie z kryzysu.
SŁAWOMIR PIETRZYK