[2022.10.28] Będzie nowe łowisko w Krakowie?
Dodane przez Administrator dnia 06/11/2022 07:02:51

---

Wszystko wskazuje na to, że w niedługim czasie przybędzie nam nowe komercyjne łowisko w Krakowie. A wszystko za sprawą Uniwersytetu Rolniczego, który zamierza dokonać modernizacji swoich stawów na terenie Rybackiej Stacji Doświadczalnej w Mydlnikach. Stawy te znajdują się nieopodal ul. Balickiej i ul. prof. Teodora Spiczakowa (patron ulicy wiodącej do Rybackiej Stacji Doświadczalnej nie jest przypadkowy – prof. Spiczakow był wybitnym ichtiologiem i profesorem UJ).
Uczelniane stawy wymagają remontu. Stację doświadczalną budowano w latach 30. ubiegłego stulecia. W latach 40. rozbudowano ją o kolejne stawy, a ostatni zbiornik powstał w roku 1976. Władze Uniwersytetu Rolniczego podkreślają, że nie chodzi jej tylko majątek, ale też o bezpieczeństwo i zdrowie okolicznych mieszkańców. Bo zdarzało się, że przy ulewach groble podsiąkały. Stawy potencjalnie mogą więc stanowić zagrożenie dla budynków mieszkalnych w tamtym rejonie. Stawy są też mocno zamulonie – w niektórych głębokość wody osiąga tylko 80 centymetrów, więc planuje się ich pogłębienie jeszcze co najmniej o metr.
Rybacka Stacja Doświadczalna Uniwersytetu Rolniczego to duży obszar - zajmuje 40 hektarów. Część stawów znajduje się jeszcze w granicach administracyjnych Krakowa, a część na terenie gminy Zabierzów. Pływają w nich karpie, karasie, amury, jesiotry, sandacze, szczupaki, liny, tołpygi, wzdręgi i okonie. Co roku stacja produkuje 15-20 ton karpia, który jest chętnie kupowany na świąteczne stoły.
Uczelnia, oprócz wykorzystywania swoich stawów do celów naukowych, planuje jeden z nich urządzić jako staw komercyjny. Władze uczelni podkreślają, że z takiego miejsca mógłby skorzystać każdy, kto chciałby odpocząć na łonie natury. W planach jest więc powstanie komercyjnego łowiska, gdzie byłaby możliwość złowienia ryby, zabrania jej ze sobą, bądź wypuszczenia z powrotem do wody. Przedstawiciele uczelni zastanawiają się także nad wędzarnią lub restauracją, która umożliwiałaby spożycie ryb na miejscu. Tym bardziej, że restauracji nie trzeba by budować, ponieważ na miejscu znajduje się obiekt, który można by odpowiednio zaadaptować.
Takie komerycyjne łowisko na pewno dałoby krakowskim wędkarzom dużo radości, a wpływy z jego użytkowania przyczyniłyby się do samofinansowania się Rybackiej Stacji Doświadczalnej. Bo na jednym ze stawów każdy - po kupieniu biletu wstępu - będzie mógł zarzucić wędkę i złowić rybę. Byłaby więc korzyść zarówno dla krakowskiej uczelni jak i dla wędkarzy.
Jakub Kleń