[2022.10.01] A może na bolenia? (2)
Dodane przez Administrator dnia 08/10/2022 16:46:07
Tak, jak obiecywałem, dzisiaj o tym, w jakich miejscach szukać bolenia i jakich metod oraz przynęt używać, aby go upolować.
Bolenie żyją głównie w rzekach. Spotkać je można między innymi w Wiśle, w Dunajcu, Sanie, w Narwi, Drwęcy, Brdzie, Pilicy, czy w Warcie. Spotykać możemy go również w zbiornikach zaporowych oraz w czystych, przepływowych jeziorach Pojezierza Mazurskiego i Pomorskiego. Generalnie bolenie prowadzą życie osiadłe. Potrafią jedna wędrować w poszukiwaniu żeru. Przed laty zabobserwowano na przykład migrację bolenia w Dunajcu przez przepławki na zbiornikach czchowskim i rożnowskim, gdy wystąpiła masowo ukleja.
Boleń lubi wodę czystą, a dno żwirowate. W rzekach zamieszkuje rejony krainy brzany i leszcza. Jego ulubionymi stanowiskach są granice nurtu i spokojnej wody. Miejsca w sąsiedztwie tzw. główek, różnych przegród, filarów mostowych, zwalonych drzew, głazów, krzewów, a także ujść dopływów. Natomiast w zbiornikach zaporowych i jeziorach bolenia najszczęściej spotkać można na płyciznach, w rejonach gdzie żeruje drobnica.
Dość często można widzieć bolenia i podziwiać jego prędkość oraz sprawność. Ileż to razy wędkarze z zachwytem, który przemieszany bywał z irytacją, obserwowawali błyskawiczne przemieszczanie się tej ryby, wystającą z wody jego płetwę grzebietową albo wyskakującą nad powierzchnię wody w ucieczce przed nim srebrzystą drobnicę? A cały ten spektakl odbywał się o krok od zastawionych wędek, które jakoś nie potrafiły skusić bolenia.
Oczywiście bolenia da się skusić. Świadczą o tym chociażby zgłaszane medalowe okazy tej ryby, czy prezentowane na różnych wędkarskich stronach facebookowych piękne złowione bolenie. Tyle tylko, że boleni trzeba aktywnie szukać. W połowach chwata nie sprawdzą się wielogodzinne zasiadki. Bywa, że za boleniem trzeba wędrować parę albo i więcej kilometrów.
A łowić go można w zsadzie wszyskimi metodami wędkarskimi. Ale w polowaniu na bolenie dość popularny jest spinning. Skuteczne okazują się różnego typu małe srebrzyste blaszki obrotowe i matowosrerzyste niewielki wahadłówki. Łowiąc na blachę trzebna tylko pamiętać, że rzut blaszką w miejsce, gdzie przed chwilą z hukiem uderzył ogon bolenia, zwykle nie przynosi oczekiwanego efektu. Lepiej przez kilka, a nawet kilkanaście minut poobserwować żerującego bolenia, by z pewnym prawdopodobieństwem przewidzieć jego trasę i ulokować przynętę na drodze ryby. Przy rzutach należy posłać blaszkę kilka metrów dalej od miejsca zaobserwowanego żerowania. Wspomniałem, że jednym z ulubionych miejsc bolenia są tzw. główki, miejsca, gdzie woda przelewa się przez kamienie i tworzy wiry. Blaszkę dobrze jest posłać właśnie kilka metrów powyżej końca takiej główki, tak aby woda zniosła ją na stanowisko bolenia. Blaszkę prowadzimy płytko pod powierzchnią wody i możliwie szybko. Atak bolenia następuje zwykle w parę sekund po opadnięciu błytski na wodę.
Warto też pamiętać, że boleń atakuje przynętę gwałtownie. I należy być na taki atak przygotowanym.
Jakub Kleń