[2022.09.30] A może na bolenia?
Dodane przez Administrator dnia 29/09/2022 13:10:48
Dzisiaj zacznę nietypowo. Od przypomnienia jednego z najbardziej znanych pisarzy okresu PRL-u, związanego mocno z ówczesną władzą Jerzego Putramenta. Ale przypominam go dlatego, że Putrament był też zapalonym wędkarzem. W roku 1974 w Wydawnictwie Pojezierze ukazała się jego książka nosząca tytuł: „Balet boleni”. Chciałbym zacytować jej fragment:
„Jest koniec czerwca, pełnia tegorocznego chłodnego lata. Boleń bije od rana. Bije zaciekle, raz po raz. To tu, to tam w grubym, pełnowodnym nurcie wybuchają pluski. Czasem poprzedza je srebrny deszcz wyskakujących panicznie wierzchówek. Czasem na betonowym pochyłym pobrzeżu biegnie szybko fala, migają białe rybki, dopiero pluska uderzenie. Czsem boleń po prostu wyskakuje w powietrze, zabawnie wyprostowany, poziomo, trochę może z uniesioną do góry głową – i tak samo sztywno chlupie do wody. Najczęściej wynurzają się karki rybie, ogony, grzbietowe płetwy, wir, uderzenie ogonem, drugie, trzecie.
Dziwnie podnieca ten widok. To jest w zasadzie podnieca całkiem prosto. Każdy wędkarz widząc w tak oczywisty sposób obecność dużej ryby staje się nerwowy, czym prędzej chciałby ją schwytać, wiąże błysk czy puszcza żywca, macha kijem. Dziwne jest to, że równie nerwowo reaguje i noiwicjusz, i wyga. A przecież ten ostatni wie doskonale, że pośpiech jest w tym wypadku zbyteczny, że takie letnie bicie bolenia wcale nie oznacza jakiejś szansy jego złowienia, że można machać błyskiem godzinami w najgorętszym żerowisku boleniowym, a żadem błysku nie muśnie”.
Wydaje się, że przytoczony opis zachowania bolenia jakoś przybliża charakter tej wyjątkowej ryby. Wyjątkowej także dlatego, że bolenie są nadzwyczaj płochliwe, a nawet przebiegłe. A przez to trudne do złowienia. Z kolei jeśli boleń już się zaczepi, to walczy bardzo dzielnie. Nie przez przypadek nazywano go dawnej „chwatem”.
No i potrafi dorosnąć do całkiem przyzwoitych rozmiarów. Rekord Polski, jeśli chodzi o bolenia, ustanowił w roku 1985 Jan Dworak, wędkarz z Tarnowa. Złowiony przez niego boleń mierzył aż 93 centymetry długości i osiągnął wagę 7,4 kg. Okaz został złowiony 18 października na blachę w Jeziorze Rożnowskim.
A więcej o tym, w jakich miejsach szukać bolenia i jakich metod oraz przynęt używać, aby go złowić, napiszę już w przyszłym tygodniu.
Jakub Kleń