[2022.09.30] SMUTNA ROCZNICA
Dodane przez Administrator dnia 29/09/2022 13:10:19
Właśnie przypada 250 rocznica pierwszego rozbioru Polski, który był początkiem upadku Polski. Na pewno tej rocznicy nie obchodzimy, ale może warto ją przypomnieć, bo powinniśmy uczyć się na błędach i ich nie powtarzać. To 18 września 1772 Rosja, Austria i Prusy notyfikowały Rzeczypospolitej fakt rozbioru, żądając zwołania sejmu dla przeprowadzenia cesji. Opór łamały groźby i dokuczliwa okupacja kraju przez wojska trzech mocarstw. Jak do tego doszło?
W Polsce trwała od lat wojna domowa króla ze szlachtą. Szlachta była wściekła na króla za to, że trzyma w kraju obce wojsko (z Saksonii) i dlatego sama ściągnęła na pomoc inne wojska nomen omen rosyjskie. Skończyło się Sejmem Niemym, w którym posłom nie wolno było zabierać głosu, aby nie zerwali obrad. Podobny cyrk odbywał się w czasie wyborów króla. W 1733 roku kilkunastotysięczna grupa szlachty wybrała Stanisława Leszczyńskiego teścia króla Francji, co nie spodobało się Rosji i Austrii. Doszło do wojny „o sukcesję polską”. Liczące 80 tys. wojska rosyjskie weszły do Polski nie niepokojone przez nikogo. Gdy Rosjanie idąc na Warszawę doszli do Pragi stronnictwo rosyjsko-austriackie wybrało sobie nowego króla Stanisława Augusta III Sasa, który długo nie był w stanie, albo nie chciał zwołać Sejmu i rządził ministrami poza sejmowo. To był w następnych latach czas słabego państwa pozbawionego własnej armii, kłócącej się pomiędzy sobą magnaterii i przekupnej szlachty będącej na jej usługach, bo za króla Sasa liczyło się tylko „żryj, pij i popuszczaj pasa”. Wybór Katarzyny II w 1762 r. na władczynię Rosji tylko powiększył nasze problemy. Nie chciała ona wzmocnienia Rzeczpospolitej, a wręcz odwrotnie, dążyła do jej dalszego osłabienia i uzależnienia. Czego dowodem było wprowadzenie na tron Polski jej faworyta Stanisława Augusta Poniatowskiego, pod bagnetami rosyjskimi. Polska pozbawiona reform, skłócona wewnętrznie z koteriami, umocowanymi w rożnych państwach, chyliła się ku upadkowi. Co mimo prób ratunku patriotów polskich (Konstytucja 3 maja) jednak skończyło się kolejnymi rozbiorami i upadkiem Polski na 123 lata.
Na szczęście nie ma prostych analogii do współczesnych czasów, bo Polska jest krajem suwerennym i niezależnym, zrzeszonym w Unii Europejskiej i NATO. Ale jednak to co się dzieje obecnie w naszym państwie, czyli skłócenie elit politycznych, nie wróży nic dobrego. Żyjemy w czasach rosnącej współzależności, czyli usieciowienia i słabnięcia klasycznie rozumianych państw. Liderzy krajów, którzy tych trendów nie rozumieją i będą się im przeciwstawiać, nawet nie zdają sobie sprawy jak będą marginalizować swoje kraje. Uczestnictwo Polski w Unii Europejskiej jest zagrożone, bo już są osoby w obozie rządzącym, które mówią o wyjściu Polski z UE. Sam lider PiS negatywnie mówi o obcej nam kulturowo Unii Europejskiej, czego byłem ostatnio bezpośrednim świadkiem podczas spotkania na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Marginalizacja Polski w UE już ma miejsce. Nie otrzymujemy pieniędzy, które nam się należą, a wszystko to się dzieje w wyniku działania rządzących naszym krajem.
SŁAWOMIR PIETRZYK