[2022.01.28] Humor
Dodane przez Administrator dnia 29/01/2022 18:39:29
Szedł raz Kowalski ulicą i zobaczył swojego sąsiada Maliniaka.
- No cześć panie Maliniak. To co? Jestem u was jak zwykle w sobotę wieczorem?
- No... nie bardzo... Lepiej żebyś do nas nie przychodził.
- Ale co się stało?
- Nic się nie stało, po prostu do nas nie przychodź!
- Tyle lat się znamy, powiedz mi chociaż o co chodzi.
- No dobrze. Ostatnio jak byłeś u nas zginęło sto pięćdziesiąt złotych.
- Chyba nie myślisz że to ja...?
- Oczywiście, że nie. Zresztą pieniądze się znalazły, ale niesmak pozostał...
* * *
- Chciałabym kupić dla męża jakieś stylowe krzesło - zwraca się kobieta do ekspedientki.
- Może Ludwik?
- Nie, Czesław.
* * *
Mąż do żony:
- Kochanie nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie z niczym byś sobie w życiu nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszcze po kakao z naklejką ”sól”.
* * *
Na ławce w parku śpi człowiek. Podchodzi do niego policjant i pyta:
- A co to jest? Hotel?
- A co to ja jestem? Informacja turystyczna?
* * *
Mąż wraca do domu lekko wstawiony, a żona z gębą na niego:
- Piłeś?
- No coś ty, ani kropelki.
- Przecież widzę, że ledwie stoisz na nogach. Przyznaj się. Piłeś?
- Nie piłem.
- Powiedz: Gibraltar.
- Piłem.


Sentencja tygodnia
Dzięki zgodzie małe rzeczy rosną, przez niezgodę – wielkie upadają.
Salustiusz