[2021.09.10] WYKORZYSTUJĄCY NAS OKUPANT?
Dodane przez Administrator dnia 19/09/2021 10:47:10
W poprzednim numerze Głosu napisałem o tym, że obóz rządzący Zjednoczonej Prawicy próbuje nas wyprowadzić z Unii Europejskiej podejmując decyzję niezgodne z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej i pozbawić nas pieniędzy z UE po to aby łatwiej przekonać naród do Polexitu. Ostatnio politycy PiS posuwają się dalej.
Marek Suski prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości w radiu RMF FM, został zapytany o swoją wypowiedź podczas uroczystości 76 rocznicy uwolnienia żołnierzy Armii Krajowej z więzienia UB w Radomiu, gdzie użył sformułowania: „Będziemy walczyć z okupantem brukselskim” i porównał Unię Europejską do Niemiec nazistowskich i Rosji sowieckiej?!
Co prawda broni go reżimowa agencja prasowa PAP próbująca tłumaczyć te fatalne wynurzenia. PAP cytuje Marka Suskiego: „Użyłem rzeczywiście ostrych słów po to właśnie, żeby dotarło to do Brukseli, że my się nie zgodzimy na takie traktowanie, bo nie jesteśmy podludźmi i nie będziemy się godzić na to, że będziemy gorzej traktowani jak inne narody w Unii Europejskiej i to są pewne analogie” - podkreślił Suski. „Powinniśmy się przed tym bronić, twardo, zdecydowanie” - mówił. Polityk PiS zaznaczył, że jest za tym, aby Polska była w Unii Europejskiej, ale na partnerskich zasadach. „Nie na zasadach gorszego narodu, który jest czymś gorszym, co można kopać, straszyć, zagładzać itd.” - zaznaczył. Podniósł także kwestię pieniędzy otrzymywanych i odprowadzanych do UE.
Zatem rozpocznę od wyjaśnienia tej sprawy faktograficznie. Polska otrzymała z Unii Europejskiej znacznie więcej środków, niż do niej wpłaciła. Dane Ministerstwa Finansów nie pozostawiają wątpliwości – od maja od 2004 r. Polska pozyskała z Unii Europejskiej znacznie więcej środków, niż do niej wpłaciła. Do września 2020 r. w ramach rozmaitych programów z unijnej kasy trafiło do Polski łącznie 188 845 090 936 euro. Z tych blisko 190 mld euro (które były przeliczane na złote po różnym kursie) największą część stanowią środki z polityki spójności (121 462 430 787) oraz na wspólną politykę rolną (61 209 955 416). Z kolei z Polski do UE od maja 2004 r. do września 2020 r. popłynęło 60 905 996 657 euro (z podstawowej składki obliczanej na podstawie dochodu narodowego brutto oraz części ceł i podatków). Ostatnią pozycję w bilansie stanowią zwroty środków do budżetu UE, jednak ich waga jest śladowa (170 667 754 euro).
Same transfery z unijnego budżetu nie są jednak najważniejszą ekonomiczną korzyścią płynącą z członkostwa w UE. To, że jesteśmy w Unii Europejskiej dzięki zdecydowanej decyzji Polaków to fakt i to, że dzisiaj większość obywateli to wspiera jest solą w oku rządzących i próbują się temu przeciwstawić, aby wprowadzić w kraju reżim na wzór satrapii wschodnich. Chyba nie zdają sobie sprawy jaką cenę za to będą musieli zapłacić!
Nawet sam premier Mateusz Morawiecki pytany o słowa Marka Suskiego odparł: „Nie należy porównywać tych dwóch porządków. Wojna to było coś absolutnie niewyobrażalnego, to było okrucieństwo po stronie niemieckiej, sowieckiej, jakiego Polacy nigdy wcześniej nie doświadczyli”. „Z szacunku dla ofiar strasznych zbrodni niemieckich nie chcę porównywać do tamtego czasu naszych dzisiejszych czasów, to jest zupełnie co innego” - podkreślił szef rządu. Jest to kolejny sygnał, że po wyjściu Jarosława Gowina ze Zjednoczonej Prawicy ten obóz wreszcie zaczyna pękać. Może wreszcie obudzimy się i zobaczymy z jaką wielką szkodą dla Polski działa Jarosław Kaczyński wraz ze swoimi poplecznikami.
SŁAWOMIR PIETRZYK