[2020.07.31] Godzina „W”
Dodane przez Administrator dnia 31/07/2020 19:28:52
76 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku o 17.00, czyli tzw. godzinie „W” rozpoczęło się Powstanie Warszawskie, które miało doprowadzić do wyzwolenia stolicy spod okupacji niemieckiej, zanim wkroczą do niej żołnierze Armii Czerwonej. Armia Krajowa i władze Polskiego Państwa Podziemnego planowały ujawnienie się i wystąpienie w roli gospodarza – jako jedyna legalna władza Rzeczypospolitej. Wiele czynników sprawiło, że powstanie przeciągnęło się aż do 3 października (trwało 63 dni). Zginęło w nim od 16 do 18 tys. żołnierzy AK i od 150 do 180 tys. cywilów, zaś sama Warszawa została kompletnie zniszczona przez Niemców.
Czy Powstanie Warszawskie miało sens? Tym, którzy mieli co do tego wątpliwości odpowiedział kiedyś płk Kazimierz Iranek-Osmecki, szef Oddziału II Komendy Głównej AK (wywiadu): „Trzeba było przeżyć 5 lat okupacji w Warszawie, aby czuć to, co czuła ludność i żołnierze. Trzeba było żyć dzień po dniu, godzina po godzinie przez pięć lat w cieniu więzienia na Pawiaku, trzeba było w ciągu tych miesięcy widzieć, jak znikają przyjaciele jeden po drugim, odczuć za każdym razem skurcz serca w piersi, trzeba było codziennie słyszeć odgłosy salw tak, że się już przestawało je słyszeć, przyzwyczaić się do nich, jak do dzwonów kościelnych, trzeba było milcząco asystować na rogu ulicy w smutny zimowy wieczór lub świetlisty poranek wiosenny, przy egzekucji dziesięciu, dwudziestu, pięćdziesięciu przyjaciół, braci lub nieznajomych, wziętych przypadkowo z tłumu, spędzonych pod mur, z ustami zaklejonymi gipsem i oczami wyrażającymi rozpacz lub dumę. Trzeba było to wszystko przeżyć, aby zrozumieć, że Warszawa nie mogła się nie bić”.
Pamiętajmy o tym wszystkim wspominając kolejną rocznicę warszawskiego heroicznego zrywu Polaków.
Jan L. Franczyk