[2020.07.31] Co nas czeka
Dodane przez Administrator dnia 31/07/2020 19:28:20
Zaprzysiężenie Prezydenta RP, które odbędzie się za tydzień, a także ostatnie przed wakacjami posiedzenia Sejmu i Senatu, kończą sezon polityczny w Polsce. Można się spodziewać, że do połowy września, będziemy zajmować się głównie historycznymi rocznicami (100-lecie Bitwy Warszawskiej i pokonania bolszewików, 40-lecie powstania „Solidarności”, a także rocznica wybuchu II wojny światowej i niemieckiego, a kilkanaście dni później również sowieckiego najazdu na Polskę) oraz wypoczynkiem po miesiącach politycznych zmagań. Ta pozorna cisza, nazywana przez dziennikarzy „sezonem ogórkowym” (bo nie ma o czym pisać), nie powinna nikogo zmylić. Większość polityków na wakacje nie wyjedzie.
Obóz władzy przygotowuje się do rekonstrukcji rządu, czego efektem będzie m.in. zmniejszenie liczby ministerstw. Nie wszystkie resorty pracują tak jak powinny i skoro skończył się maraton wyborczy, trwający przez ostatnie trzy lata, warto teraz podsumować pracę poszczególnych ministrów. Na jesieni szykuje się także Kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym wybrane zostaną nowe władze centralne, wcześniej jednak trzeba wybrać delegatów na kongres. Zaraz potem dokonany zostanie wybór okręgowych i lokalnych władz partii, tym razem według nowych zasad. To jednak nie wszystko. Wiadomo, że okres po wyborach najbardziej sprzyja dokonaniu zmian programowych, zapowiadanych podczas kolejnych kampanii. PiS szykuje się do dokończenia reformy wymiaru sprawiedliwości i poskromienia awantur urządzanych przez „nadzwyczajną kastę”, czyli grupę, przede wszystkim sędziów, broniących swojej bezkarności i swoich przywilejów. Wiadomo, że reformy najbardziej boją się ci, którzy mają najwięcej na sumieniu. Patologie, które przeniknęły do tego środowiska muszą zostać zlikwidowane.
Trwają także przygotowania do wprowadzenia ustawy dekoncentracyjnej w mediach, zmuszającej tych, którym marzy się monopol, do odsprzedania części swoich zdobyczy z czasów, gdy za pół darmo (albo wręcz za darmo) rozdawano koncesje, tytuły, częstotliwości itd., często także w ręce kapitału zagranicznego, głównie niemieckiego. Łączenie w rękach jednego właściciela gazet, stacji radiowych czy telewizyjnych, portali internetowych itp. musi zostać ustawowo ograniczone, tak jak to dzieje się w państwach Zachodniej Europy (np. we Francji czy w Niemczech). Oczywiście trzeba mieć świadomość, że opozycja, która zabiega o sankcje ze strony Unii Europejskiej, które ograniczyłyby fundusze kierowane dla Polski, tak samo bez żadnych skrupułów będzie bronić obcych interesów w mediach.
Wiele jest jeszcze do zrobienia, wiele błędów do naprawienia, wiele opóźnień do nadgonienia. Można też mieć nadzieję, że wraz z reformą wymiaru sprawiedliwości skończy się bezkarność przestępców ze świata polityki, którzy mimo często poważnych zarzutów, toczących się śledztw i postępowań, nadal angażują się w działalność opozycji, licząc na umorzenia i przedawnienia. Popularny na wiecach wyborczych postulat „cela plus” wreszcie będzie miał szansę na realizację.
Ryszard Terlecki