[2020.04.24] Ważna rocznica
Dodane przez Administrator dnia 24/04/2020 11:20:45
W poniedziałek, 27 kwietnia, minie dokładnie 60 lat od głośnej nowohuckiej obrony Krzyża w roku 1960. Wypadki te pokazały ówczesnej władzy bardzo wyraziście, że większość przybyłych do budującego się nowego miasta, oprócz chleba, pracy i mieszkań, w swoim życiu potrzebuje także warunków do zaspokajania potrzeb duchowych. Dla walczących z Kościołem i głoszących ateizm władz było to nie do pomyślenia. Z kolei dla większości zwykłych mieszkańców – wprost przeciwnie. Nie mieściło im się w głowie, że w polskim mieście może nie być kościoła. Niestety, w latach stalinowskich, pomimo licznych próśb i zabiegów nie mogło być o nim mowy. Dopiero po październikowym przełomie 1956 roku, po powrocie do władzy Władysława Gomułki, po oficjalnym odwrocie od stalinizmu i czasowym ociepleniu relacji z Kościołem, władze komunistyczne zgodziły się na budowę w Nowej Hucie świątyni.
Kolejne lata pokazały jednak, że ze strony władz normalizacja była zabiegiem czysto taktycznym. Dość szybko zaczęto mnożyć przeróżne utrudnienia i szykany. Dla mieszkańców Nowej Huty najbardziej bolesną była decyzja o cofnięciu zgody na budowę kościoła i próba usunięcia krzyża z placu jego budowy. Gdyby władze, przeznaczając kościelny plac pod budowę szkoły „tysiąclatki”, jednocześnie zapewniły, że kościół powstanie w innym miejscu, to do nowohuckich wypadków z 27 kwietnia 1960 roku najpewniej by nie doszło. Ale władze tego nie zrobiły. Dla ludzi stało się wtedy jasne, że tracą szansę na swoją nowohucką świątynię. Dlatego stanęli w obronie Krzyża. A stając w jego obronie, stanęli w obronie swojej wiary, swojej godności i swoich podstawowych ludzkich praw.
Jan L. Franczyk