[2020.04.10] Święta nadziei
Dodane przez Administrator dnia 10/04/2020 20:38:00
Zaraza, która dotknęła cały świat, pozbawia nas możliwości bezpośredniego uczestnictwa w najważniejszym święcie chrześcijaństwa, jakim jest Wielkanoc. Z trwogą obserwujemy postępy pandemii, której epicentrum z Chin przeniosło się do Europy Zachodniej, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Polska, chociaż wciąż mniej dotknięta niż Włochy, Hiszpania, Francja czy Niemcy, zmaga się z falą zachorowań i niestety, nadal rosnącą liczbą przypadków śmierci. Czy jednak, gdy zaraza zacznie wygasać, będziemy mogli wrócić do takiego życia, jakim cieszyliśmy się jeszcze kilka miesięcy temu?
Na ratowanie gospodarki przyjdzie czas, gdy uratujemy życie i zdrowie ludzi. Jednak już dziś trzeba o tym myśleć, bo skutki ataku wirusa będą długotrwałe i mogą okazać się bardzo kosztowne. Ile osób straci pracę i środki do życia? Ile firm upadnie, wysyłając swoich pracowników na zasiłki dla bezrobotnych? O ile wzrosną ceny i jak wielu z nas nie będzie stać na to, co jeszcze parę miesięcy wcześniej wydawało się nam niezbędne i trwałe? Prognozy gospodarcze wciąż jeszcze bardzo różnie oceniają przyszłość. Co należy zrobić, żeby nie sprawdziły się te najbardziej pesymistyczne?
Państwo ma obowiązek troszczyć się o swoich obywateli i będzie starało się ograniczyć skutki zarazy. Ale jest oczywiste, że wszyscy poniesiemy koszty gospodarczych trudności. Kiedy przychodzi kryzys, największy od czasu zakończenia wojny, nie jest możliwe, aby wszystkim zapewnić wystarczającą pomoc. Ponad 80 procent polskiego eksportu trafia do Unii, która teraz będzie przeżywać bardzo trudne miesiące, a może i lata. Skutki kryzysu solidarnie odczuje cały naród, ale jak zawsze w takich przypadkach najbardziej najbiedniejsi. Państwo musi skupić się na ochronie tych, których szanse na poradzenie sobie z trudnościami są najmniejsze. Pomoc muszą dostać rodziny, których członkowie stracili pracę, emeryci, dzieci. Dlatego nie jest możliwe zrekompensowanie wszystkich strat jakie ponieśli przedsiębiorcy. Nie wierzmy demagogom, którzy obiecują, że rozdadzą cały majątek państwa, a potem… się zobaczy. Opozycja przedstawia niefrasobliwy koncert życzeń, ale uwierzyć w to mogą tylko naiwni. Nie można zlikwidować podatków, bo zbankrutuje całe państwo. Nie można wypłacać tracącym pracę zasiłku w wysokości ich poprzednich wynagrodzeń, bo za parę miesięcy zabrakłoby na emerytury, wynagrodzenia i zasiłki. A przecież nawet po wygaśnięciu epidemii służba zdrowia będzie tak samo potrzebna, nadal będą musiały pracować szkoły, a policja i wojsko strzec naszego bezpieczeństwa itd. Dlatego pomoc w ramach tzw. pakietu antykryzysowego i jego kolejnych rozszerzeń musi być wydatkowana bardzo odpowiedzialnie. Krzykaczy i nieudaczników, którzy obiecują złote góry i posługują się kłamliwą propagandą, trzeba przepędzić z życia publicznego. Nie można pozwolić, żeby znów zdobyli władzę i zajęli się rozkradaniem polskiego państwa.
Przed nami Święta Zmartwychwstania. Nasz Pan, Jezus Chrystus, przezwycięża śmierć i przynosi nam światło nadziei. W tym roku tylko wśród najbliższych będziemy składać sobie świąteczne życzenia. Nowa Huta, Kraków, cała Polska czekają na dobre wiadomości. Życzmy sobie, aby nasze Święta przyniosły początek końca epidemii.
Ryszard Terlecki