[2020.03.27] Humor
Dodane przez Administrator dnia 28/03/2020 09:16:01
Kobieta mówi do mężczyzny.
- Wiesz kochanie jakie jutro święto?
- Jakie?
- Świętego Walentego, patrona zakochanych.
- Ja wiem, że Walenty jest patronem epileptyków i obłąkanych. I tego się będę trzymał.
* * *
Syn piłkarza wraca z zakończenia roku.
- Tato mój kontrakt z czwartą klasą został przedłużony o rok.
* * *
Do siedzącego w barze samotnego faceta podchodzi brzydka dziewczyna i pyta wprost:
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie aż tak...
* * *
Właściciel cyrku poszedł do baru, a tam wszyscy skupili się przy stole, gdzie odbywało się małe przedstawienie. Na stole stał przewrócony do góry dnem garnek, a na nim tańczyła kaczka. Właściciel cyrku był tak zachwycony, że postanowił kupić kaczkę od jej właściciela. Po pewnym czasie pertraktacji ustalili kwotę 10 tys. dolarów za kaczkę i garnek. Trzy dni później wraca wściekły właściciel cyrku:
- Twoja kaczka to oszustwo! Postawiłem ją na garnku przed całą publicznością, a ona nawet nie zrobiła jednego kroku!
- No - rzekł właściciel kaczki - a pamiętałeś, żeby zapalić świeczkę pod garnkiem?
* * *
Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności:
- A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy.
- Nie! - krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu. - On jest mi winien 500 złotych.
* * *
Rozmawiają dwie kobiety:
– Sąsiadko! Podobno mąż przed świętami złamał nogę?!
– Tak, robiłam kotlety i posłałam go do piwnicy po ziemniaki. Nie wziął latarki i spadł ze schodka.
– Ojej! To, co zrobiła pani w tej sytuacji?
– Ryż!


Sentencja tygodnia
Szczęśliwi, którzy nauczyli swoje dzieci cieszyć się drobnymi rzeczami.
Jeremias Gotthelf