[2020.03.13] Ojcowski instynkt cierników
Dodane przez Administrator dnia 13/03/2020 19:57:56
Do cierników, chociaż wędkarze ich nie łowią, mam sentyment. To były pierwsze rybki, jakie spotkałem w naturze. Jako dziecko widziałem je w dopływającym z Lesiska do Wisły niewielkim kanale. W cieku tym było też dużo rzęsy wodnej, którą wybierałem, by przenieść ją do swojego akwarium. I wtedy po raz pierwszy zobaczyłem cierniki. To małe rybki. Forma osiadła dorasta do 6-8 centymetrów, a wędrowna maksymalnie do 10-11 centymetrów.
W naszych wodach coraz rzadziej, niestety, można spotkać ryby ciernikowate (Gasterosteidae). Kiedyś występowały bardzo licznie nawet w niewielkich rzeczkach, stawach i jeziorkach. Obecnie coraz trudniej je tam znaleźć. Co prawda w Polsce są jeszcze miejsca, w których pojawiają się dość licznie, ale jest ich coraz mniej.
Bardzo ciekawe jest „prorodzinne” zachowanie samców ciernika. Otóż w okresie godowym, który trwa od kwietnia do czerwca, samce są bardzo agresywne, walcząc pomiędzy sobą o utrzymanie zajętego terytorium lęgowego oraz odganiając napastników, którzy zagrażają gniazdu. Przystępując do budowy gniazda samiec najpierw wybiera odpowiednie miejsce, a następnie kopie w piasku płytkie zagłębienie i buduje w nim misterne gniazdo z kawałków butwiejących liści i łodyżek miękkich roślin, fragmentów korzonków, nitek glonów itp. Gromadząc budulec stara się uformować coś na kształt podłużnej mufki z szerszym wejściem i węższym wyjściem. W tym celu wielokrotnie opływa gniazdo dookoła umacniając poszczególne jego elementy specjalną substancją kleistą, wytwarzaną przez nerki. Czasami wpływa pod samo gniazdo starając się jakby unieść je nieco do góry.
U cierników występuje zjawisko poligamii. Mleczak wykonując charakterystyczny zygzakowaty taniec stara się bowiem zwabić do gniazda jak największą liczbę samic (zwykle dwie do czterech), w czasie zalotów pyskiem pokazując im wejście do gniazda. Gotowa do odbycia tarła ikrzyca w pewnym momencie przyjmuje jego zaproszenie i wślizguje się do wnętrza w taki sposób, że ogon i głowa wystają na zewnątrz. Podczas składania jaj jest dodatkowo pobudzana przez samca, który delikatnie uderza ją pyskiem w tylną część ciała. Po złożeniu ikry samica wypływa z gniazda, a jej miejsce zajmuje samiec, który zapładnia znajdujące się wewnątrz jaja. Ikrzyca składa 90-250 jaj (według niektórych autorów nawet do 400-450). Jaja są bezbarwne lub też lekko jasnopomarańczowe. W 10 minut po złożeniu ikra pęcznieje, staje się sprężysta, a poszczególne jaja sklejają się ze sobą.
Po tarle samiec przegania samiczki i od tej chwili sam przejmuje wyłączną i troskliwą opiekę nad jajeczkami, a potem narybkiem. Zaciekle broni gniazda i terytorium lęgowego przed intruzami, nawet o wiele większymi od siebie. Przez cały czas opiekuje się ikrą wachlując płetwami piersiowymi i usuwając z gniazda spleśniałe ziarna. A gdy już narybek się wylęgnie roztacza nad nim troskliwą opiekę. Szczególnie nad młodymi próbującymi bez pozwolenia opuścić gniazdo. Z zapałem chwyta w pysk każdego takiego uciekiniera i ponownie wypluwa go do gniazda. Prawdziwy wzór troskliwego ojca.
Jakub Kleń