[2020.01.03] Pseudoreligia pseudoelit
Dodane przez Administrator dnia 03/01/2020 19:14:54
U progu Nowego Roku obserwujemy z niepokojem, jak propaganda groźnej ideologii zatacza coraz szersze kręgi i jak ulegają jej kolejne media, instytucje kultury, uniwersytety czy samorządy. Ta ideologia ma wiele odsłon, ale zawsze sprowadza się do tego, aby zburzyć tradycyjny porządek świata, przemieszać narody tak, aby straciły swoją tożsamość, wypaczyć historię i tradycję, zlikwidować rodzinę, zniszczyć Kościół, wykoślawić religię. Jest to ideologia destrukcji i śmierci, chociaż udaje troskę o nasze dobro, o zdrowie, o tolerancję. Jeżeli ktoś nam wmawia, że należy pozbyć się naszych domowych psów czy kotów, bo zabierają tlen, można popukać się w głowę i z politowaniem potraktować jego głupotę. Jeżeli jednak w ślad za tym pojawia się twierdzenie, że z tego samego powodu należy pozbyć się dzieci (np. zezwalając na nieograniczoną aborcję), to owa ideologia staje się niebezpieczna dla naszej przyszłości. Jeżeli jakiś nieuk usiłuje nam wmówić, że dzieci rodzą się bez płci, a potem mogą ją sobie dowolnie wybierać w czasie dorastania, to trzeba zakazać mu kontaktu z jakąkolwiek szkołą. Jeżeli poważni politycy wysłuchują bredni podekscytowanej nastolatki, z której media robią światową celebrytkę, to trzeba jej rodzicom powiedzieć, że zabierając ją ze szkoły i robiąc z niej telewizyjne dziwowisko, wyrządzają jej krzywdę, którą trudno będzie naprawić.
Przyrodę trzeba szanować, troszczyć się o zwierzęta, ograniczać produkcję szkodliwych spalin, chronić lasy i dbać o czystą wodę. Ale podburzać dzieciaki, żeby porzucały szkołę i zamiast się uczyć protestowały przeciwko lataniu samolotami albo jedzeniu mięsa, to jest to droga, którą już 60 lat temu poszli Chińczycy w czasie komunistycznej rewolucji kulturalnej, kiedy studenci zabijali swoich profesorów, a uczniowie nauczycieli. A ich fanatyczni naśladowcy, wyznawcy Mao i Che Guevary, którzy w Niemczech czy we Włoszech porzucili szkoły i uniwersytety, tworzyli terrorystyczne organizacje, porywali samoloty, zabijali polityków, policjantów i przypadkowych przechodniów, a wszystko to w imię rzekomej wolności od państwa i od społeczeństwa. Ci, którzy dzisiaj nawołują do anarchii, napadają na kościoły, promują antykulturę czy zmuszają do tolerowania dewiacji, niedługo na znacznie większą skalę gotowi będą użyć przemocy, aby wszystkim wokół narzucić swoje poglądy.
Głupota, która polega na tym, aby mała Europa ograniczyła emisję dwutlenku węgla i dusiła własną gospodarkę, podczas gdy wielokrotnie większe od naszego kontynentu terytoria USA, Chin, Rosji czy Indii nie zamierzają stosować się do żadnych ograniczeń, powoli opanowuje umysły wielu europejskich polityków. Powstaje rodzaj nowej pseudo religii, na którą składają się multi-kulti czy idea mieszania ras; ekologizm, czyli pomysł, że przyroda jest ważniejsza od człowieka; wszechwładna tolerancja, czyli propagowanie i narzucanie rozmaitych patologii; rewolucja obyczajowa, czyli odrzucanie wszelkiej odpowiedzialności na rzecz przyjemności i indywidualnego zadowolenia. Zwolennicy tych nowych ideologii ulokowali się głównie w mediach, ale coraz częściej przenikają do polityki. W Europie Zachodniej stanowią już znaczną siłę i pojawiają się we wszelkich partiach lewicowych czy lewicujących. W Polsce zwolennicy tej nowej mutacji komunizmu zawładnęli Lewicą i częścią Platformy, mają jednak zwolenników także w PSL. Jeżeli ich nie powstrzymamy zatrują młode pokolenie i zniszczą cywilizację, która w Europie rozwija się od dwóch tysięcy lat.
Ryszard Terlecki