[2019.12.20] Ponad prawem
Dodane przez Administrator dnia 20/12/2019 19:40:41
Mamy w Polsce sytuację niezwykłą. Grupa sędziów, która sama nazwała się nadzwyczajną kastą, usiłuje przejąć rolę politycznej opozycji i broniąc swoich przywilejów, podważa istniejący w Polsce system prawny. Sędziowie ci kwestionują powołanie innych sędziów i nawołują do prawnej anarchii. Garstka fanatycznych wrogów zmian, które zostały wprowadzone w ciągu ostatnich czterech lat, usiłuje swoje poglądy polityczne narzucić Polakom, którzy dokonali innego wyboru i zagłosowali za dobrą zmianą, wybierając parlament w 2015 i ponownie w 2019 roku. Polska Konstytucja wyraźnie rozdziela uprawnienia władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Sędziowie nie mogą stawiać się ponad demokratycznie wybranym parlamentem. Ustawy przyjęte przez parlament są obowiązującym prawem i kto tego nie chce uznać, nie może sprawować publicznych funkcji. Sędziowie, nawet najmniej kompetentni i najbardziej zacietrzewieni, nie mogą kwestionować uprawnień innych sędziów, wybranych przez Krajową Radę Sądownictwa i powołanych przez prezydenta. Jeżeli tego nie rozumieją, to nie nadają się na sędziów, a w gruncie rzeczy nawet nie powinni być prawnikami.
W Sejmie został złożony projekt dyscyplinujący „zbuntowanych” sędziów. Niech nie wyobrażają sobie, że bez względu na to, czy występują na wiecach opozycji, odmawiają wykonywania swoich obowiązków, jeżdżą po Europie kłamiąc na temat sytuacji w swoim kraju, podważają legalność demokratycznie wybranych władz itd., pozostaną całkowicie bezkarni. W wielu państwach europejskich obowiązują przepisy, zgodnie z którymi zostaliby pozbawieni prawa wykonywania zawodu, a nawet mogliby zostać skazani na więzienie. Projekt obecnie złożony w Sejmie jest o wiele łagodniejszy. Sędzia, który nie rozumie polskiego prawa albo się do niego nie stosuje, może zostać przeniesiony na inne stanowisko służbowe, ukarany finansowo, a w najcięższych przypadkach usunięty z pełnionego urzędu. Co ważne, kary będzie orzekać Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, czyli także sędziowie. Nie będzie jednak tak jak dotychczas, że sędziowie nie podlegają żadnej kontroli poza swoim sędziowskim samorządem, który sami tworzą.
Sędzia oczywiście, jak każdy obywatel, może mieć swoje poglądy polityczne. Może je także wyrażać biorąc udział w wyborach i głosując na kogo mu się podoba. Nie może jednak występować publicznie w sporach politycznych, ponieważ wówczas sądzony obywatel ma prawo się obawiać, że poglądy sędziego będą miały wpływ na orzekany wyrok.
W Polsce sędziowie uważani są za najbardziej skorumpowaną grupę zawodową. Jest to pogląd niesprawiedliwy, chociaż niektórzy z nich zgromadzili ogromne majątki, których trudno dorobić się zajmując nawet wysokie stanowiska. Dlatego tak zażarcie bronili się przed obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych. Teraz z kolei usiłują zapewnić sobie całkowitą bezkarność i prawo do kierowania się politycznymi poglądami, naginając do nich obowiązujące prawo. Państwo polskie nie może im na to pozwolić. Projekt złożony w Sejmie jest i tak bardzo łagodny.
Reforma wymiaru sprawiedliwości musi zostać dokończona. Polacy muszą mieć pewność, że sądy orzekają sprawiedliwie, kierując się obowiązującym prawem, a nie poglądami grupki uzurpatorów, stawiających się ponad Konstytucją i kwestionujących przepisy, przyjęte przez demokratycznie wybrany Parlament.
Ryszard Terlecki