[2019.12.13] Humor
Dodane przez Administrator dnia 13/12/2019 19:57:58
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.
Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
- No to bierz się pan teraz za mój!
* * *
Szczecin, deptak - spacerują niemieccy turyści. Do jednego z nich podchodzi menel.
- Kierowniku! Poratujesz złotóweczką?
Niemiec odpowiada:
- Was?
- Tak. Mnie i kolegę...
* * *
W pewnej małej miejscowości zmarł proboszcz i oczywiście po śmierci poszedł do Nieba. Powitał go św. Piotr i wskazał na jakiś wolny stołek w Niebie. Siedzi wśród ogromnej rzeszy ludzi, a Pan Bóg bardzo, bardzo daleko. Blisko Pana Boga sami papieże, święci itp. Proboszcz nie zmartwiony uznał, że gdzie mu, takiemu "malutkiemu" do takiego towarzystwa. Ale w pewnym momencie coś go zmroziło. Zauważył w pierwszym rzędzie, blisko Pana Boga kierowcę ich wioskowego "PKS-u". Zbulwersowany biegnie do św. Piotra.
- Św. Piotrze jak to jest. Ja całe życie chwaliłem Pana, niosłem jego nauki, żeby teraz siedzieć gdzieś pod ścianą, a takiego szoferzynę obok Pana Boga usadziliście! Gdzie tu jakaś sprawiedliwość!
Na to św. Piotr:
- Synu, jak w niedziele prawiłeś kazania, to każdy myślał o obiedzie, a on jak pędził autobusem, to każdy pacierz mówił!


Sentencja tygodnia
Często najmądrzejszą odpowiedzią jest milczenie.
Lew Tołstoj