[2019.10.18] NIE BĘDZIE PISANCJUM
Dodane przez Administrator dnia 18/10/2019 20:03:45
W poprzednim felietonie z niepokojem pisałem o zbliżających się wyborach do polskiego parlamentu i możliwości powstania w Polsce Pisancjum na wzór apodyktycznego państwa powstałego na gruzach imperium Rzymskiego. Obawiałem się zdecydowanej wygranej Prawa i Sprawiedliwości idącej w parze z powstaniem reżimu totalitarnego, co zresztą zapowiadali czołowi politycy tego obozu politycznego. Totalna propaganda uprawiana przez państwowe środki przekazu oraz zrzeszone z nimi prywatne media, a finansowane przez spółki Skarbu Państwa zapowiadały pełny sukces. Wódz państwa nawet liczył na większość w Sejmie umożliwiającą zmiany Konstytucji. Euforia zwycięstwa pogłębiona sondażami wykonanymi przez serwilistyczne biura badania opinii publicznej zapowiadała wielki sukces rządzących…
Na szczęście Polacy w większości to ludzie mądrzy i potrafią rozpoznać to co się wokół nich dzieje. Obecne wybory do Sejmu i Senatu to potwierdzają. Właściwie nikt nie może odtrąbić pełnego zwycięstwa, a już na pewno obecnie rządzący Polską. Co prawda wygrali wybory do Sejmu, ale z minimalną przewagą, bo 235 zdobytych mandatów to nie jest sukces. Największym zaskoczeniem jest oddanie Senatu opozycji. Jak podają media 51 mandatów zdobyli senatorowie popierani przez obóz opozycyjny, a zatem nie będzie już maszynki do przegłosowywania bez poprawek ustaw przygotowywanych przez PiS. Czyżby to był początek odwrotu prawicy pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego? Moim zdaniem zadecydują o tym wybory na Prezydenta Rzeczpospolitej w przyszłym roku.
Jedno jest pewne, PiS nie osiągnął w wyborach parlamentarnych wyniku na który liczył. Teraz nie będzie mógł realizować swoich zamierzeń i będzie prowadził politykę ostrożną bez zdecydowanych posunięć, aby nie doprowadzić do przegranej swojego kandydata na prezydenta. Zresztą magia nazwiska obecnego prezydenta również straciła na znaczeniu, bo posłanka poprzedniej kadencji w naszym okręgu ledwo się załapała na mandat robiąc ostatni biorący wynik. A ojciec obecnego pana prezydenta RP sromotnie przegrał w Krakowie wyścig do Senatu z przedstawicielem opozycji i senatorem poprzedniej kadencji.
Wszystko wskazuje zatem na to, że na razie Pisancjum nie powstanie i nie grożą nam zapowiadane pseudoreformy centralizujące władzę w rękach rządzącego ugrupowania. Nie dajmy się jednak uśpić i bacznie przyglądajmy się działalności polityków, nie tylko obozu rządzącego.
Do Sejmu bowiem weszła, po czteroletniej przerwie, „Lewica” odnosząc sukces, jako trzecia siła polityczna oraz po raz pierwszy „Konfederacja”, twór polityczny prawicowy o nie do końca określonej proweniencji, pod przywództwem człowieka głoszącego co najmniej kontrowersyjne poglądy. Obóz Platformy Obywatelskiej z Nowoczesną zrobił raczej słaby wynik, włącznie z jego przywódcą i chyba dojdzie tam do rozliczeń? Sukces odniósł PSL połączony z Kukizem’15 zdobywając 30 mandatów i odzyskując po latach mandat w Krakowie, zdobyty przez byłą posłankę Kukiz’15.
Czekają nas zatem ciekawe czasy i już pierwsze posiedzenia obu izb parlamentu odsłonią nam nieco nowo powstałą sytuację. Najprawdopodobniej w Senacie dojdzie do zmiany marszałka i funkcjonowania tej izby. Natomiast w Sejmie rządzący okopią się w swoich funkcjach i pozycjach czekając na wybory prezydenckie w przyszłym roku oraz nie będą podejmować żadnych zdecydowanych posunięć, aby nie narazić się społeczeństwu. Do czasu wyborów prezydenckich, w przyszłym roku, zatem nie grozi nam budowa Pisancjum. Dopiero wynik tych wyborów zadecyduje o dalszym kierunku działania naszego państwa.
SŁAWOMIR PIETRZYK