[2019.05.03] Po³owiæ w D³ubni (2)
Dodane przez Administrator dnia 05/05/2019 08:44:07
D³ubnia s³ynie z pstr±gów. Dlatego czêsto spotkaæ mo¿na nad ni± zarówno spinningistów jak i muszkarzy. Z tym, ¿e w wielu miejscach dostêp do wody jest do¶æ utrudniony i ³owienie na muchê raczej odpada. A je¶li kto¶ ma opanowane rzuty blaszk± czy gumk±, a przy okazji dysponuje raczej krótkim kijem, to po³owiæ w D³ubni mo¿na z powodzeniem.
Byæ mo¿e nie ka¿dy wie, ale przed II wojn± ¶wiatow± w D³ubni pstr±gów nie by³o. W tamtych czasach ¿y³y w niej jedynie strzeble, g³owacze, kie³bie, czasem spotkaæ mo¿na by³o szczupaka, w przyuj¶ciowym odcinku z³owiæ mo¿na by³o klenie, a nawet ¶winki pochodz±ce z Wis³y.
Na pomys³ introdukcji pstr±ga do D³ubni wpadli wtedy wêdkarze zrzeszeni w Wêdkarskim Towarzystwie „Strumieñ”. Najpierw postarali siê o zgodê na zarybienie, a wodê z D³ubni oddali do analizy. Badanie wykaza³o, ¿e pstr±gom bêdzie ona odpowiadaæ. W roku 1940, ju¿ w czasie okupacji, do rzeki wpuszczono 100 tysiêcy sztuk narybku pstr±ga potokowego. W nastêpnym roku zabieg ten powtórzono. Przeprowadzone po dwóch latach próbne od³owy wykaza³y, ¿e pstr±gi znalaz³y tu doskona³e warunki do ¿ycia i bardzo szybko ros³y. Pó¼niej zarybiono D³ubniê tak¿e pstr±giem têczowym i lipieniem. Pstr±g têczowy siê jednak nie przyj±³ i znikn±³, pozosta³ za to lipieñ. Dzisiaj nie jest go wiele, ale do czasu do czasu udaje siê go z³owiæ.
D³ubnia ma charakter rzeki pstr±gowej. Pe³no w niej zwalonych drzew tworz±cych lokalne zatory, sporo podmytych burt brzegowych, mamy wlewki przechodz±ce w spokojne p³anie, spotykamy w niej kamieniste bystrza, a powy¿ej licznych m³yñskich zastawek odcinki g³êbokiej wody o umiarkowanym przep³ywie.
Na pstr±gi warto wybraæ siê w okolice Iwanowic i przej¶æ z wêdk± a¿ po Maszków. Pstr±gi do czterdziestu centymetrów d³ugo¶ci nie nale¿± na tym odcinku do rzadko¶ci. Co prawda, jeszcze wiêksze pstr±gi zdarzaj± siê tylko sporadycznie, ale mo¿e akurat trafi± siê nam? O wyj±tkowo du¿ych pstr±gach mówi³o siê przed laty po wybudowaniu zalewu w Zes³awicach. W D³ubni, w okolicach, w których wpada³a ona do zalewu ³owiono sztuki d³ugie na siedemdziesi±t, a nawet osiemdziesi±t centymetrów. Jeszcze pod koniec lat dziewiêædziesi±tych z³owiono w Zes³awicach pstr±ga, który mierzy³ osiemdziesi±t cztery centymetry.
Problemem D³ubni w okolicach Nowej Huty s± zanieczyszczenia: ¶mieci, ¶cieki. Problemem jest te¿ to, ¿e rzeka staje siê coraz p³ytsza. Jeszcze w latach dziewiêædziesi±tych woda w D³ubni w okolicach zalewu nowohuckiego mia³a w niektórych miejscach do 1,5 metra g³êboko¶ci. Dzisiaj prawie wszêdzie widaæ dno. Dlatego z uznaniem nale¿y odnotowaæ powtarzan± ka¿dego roku akcjê sprz±tania D³ubni. Dziêki niej udaje siê z rzeki wyeliminowaæ tony ¶mieci zalegaj±cych zarówno w wodzie jak i na brzegach. Z po¿ytkiem dla samej rzeki, dla estetyki otoczenia i dla ¿yj±cych w niej pstr±gów – bo one nadal tam s±.
Jakub Kleñ