[2019.04.26] Linia frontu
Dodane przez Administrator dnia 26/04/2019 22:31:02
Walka z Kościołem, a szerzej walka z chrześcijaństwem, przyjmuje rozmaite formy. Jedną z nich, najstraszniejszą, jest fizyczna eliminacja chrześcijan, zabijanych tak, jak to miało miejsce w Niedzielę Wielkanocną na Sri Lance, w państwie położonym na wyspie Cejlon. W trzech kościołach wybuchły bomby, eksplozje miały również miejsce w luksusowych hotelach, zginęło 300 osób. Do krwawych zamachów na chrześcijan dochodzi też w Pakistanie, Iraku, Syrii, Egipcie, Sudanie, Indonezji i wielu innych krajach. Zamachy, m.in. na księdza odprawiającego Mszę św., przeprowadzane były też w Europie, chociaż szczęśliwie na skalę nieporównanie mniejszą. Odpowiedzią chrześcijan jest jedynie pomoc charytatywna dla ofiar zamachów i ich rodzin; w wielu państwach na skuteczne śledztwo i ściganie sprawców nie ma co liczyć.
Wojna religijna, wypowiedziana Kościołowi w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie, toczy się od lat i pociąga za sobą kolejne ofiary. W Europie toczy się walka innego rodzaju, którą można nazwać cywilizacyjną. Rozmaite środowiska lewicowe i liberalne dążą do wyrugowania Kościoła z życia publicznego, ograniczenia jego nauczania, pozbawienia wpływu na młodzież, zatarcia dorobku katolików w kulturze i sztuce, a także zmuszenia ich do wyparcia się swoich poglądów np. przez działania prawne. Wiele wskazuje na to, że pożar paryskiej Notre Dame był efektem celowych zaniedbań w ochronie tego bezcennego zabytku za strony władz państwowych i miejskich.
W Polsce od kilku miesięcy bardzo uaktywniły się kręgi wrogie Kościołowi i religii. W kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego walka o brutalną laicyzację Polski nabiera niepokojących rozmiarów. Bierze w niej udział nie tylko polityczny margines spod znaku skrajnej lewicy (SLD, Razem, lewackie stowarzyszenia i fundacje), ale także partie, które dążą do objęcia władzy i narzucenia Polakom swoich koncepcji osłabienia państwa oraz poddania go wpływom obcych sił politycznych, finansowych i ideologicznych. Te partie to wciąż ten sam rzekomo „główny nurt” polityki, w której liczy się osobisty sukces, prywatny interes, wielkie pieniądze, w wymiar sprawiedliwości w służbie dla bogatych, przywileje dla „elity”, filozofia „róbta co chceta” dla młodzieży. To Platforma i jej przystawki, czyli Nowoczesna i PSL, a za chwilę dołączy do nich Biedroń. To w tych partiach i stojących za nimi organizacjach (jak KOD czy ZNP), środowiskach („nadzwyczajna kasta” wśród prawników, feudalne korporacje akademickie), akcjach antyspołecznych („czarne parasolki”, parady równości itp.), czy mediach (sterowanych zza granicy lub widzących swój cel w destrukcji narodu), nabiera rozmachu kampania antykościelna, dążąca do usunięcia religii ze szkół i z życia publicznego, narzucająca przyzwolenie dla wszelkich patologii społecznych i obyczajowych. Ogromne pieniądze, często pochodzące z nielegalnych źródeł, kierowane są na wsparcie propagandy na rzecz upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości („wolne sądy” w rękach prawników, pobłażliwych dla oszustw i korupcji, ale surowych dla obywateli domagających się sprawiedliwości) czy akceptacji dla związków partnerskich, „małżeństw” homoseksualnych, aborcji i eutanazji. Antyreligijna ofensywa obejmuje też niszczenie tradycji i fałszowanie historii. Przeciwstawienie się tej ofensywie jest naszym obowiązkiem, a pokonanie walczących z religią i Kościołem partii i koalicji, pierwszym krokiem do trwałego zapewnienia Polakom wolności i sprawiedliwości.
Ryszard Terlecki