[2018.12.07] WALKA Z WIATRAKAMI
Dodane przez Administrator dnia 07/12/2018 21:17:54
Rozpocznę od spraw dużych. W Katowicach rozpoczął się Szczyt Klimatyczny COP 24 z udziałem ponad 30 tys. osób z 200 krajów. Najważniejszym celem katowickiego szczytu jest przyjęcie pełnego pakietu wdrażającego porozumienie paryskie, czyli pierwszej w historii międzynarodowej umowy, która zobowiązuje wszystkie państwa świata do działania na rzecz powstrzymania globalnego ocieplenia i ochrony przyrody. Do stolicy Śląska zjechali liderzy i eksperci z całego świata, aby przez dwa tygodnie obradować jak zahamować wzrost średniej temperatury na poziomie maksymalnie 1,5 st C. W przeciwnym razie grożą nam tragiczne skutki w postaci ekstremalnych zjawisk pogodowych w postaci topnienia lodowców, powodzi, upałów i susz wraz z następującymi pożarami. To już odczuwamy na świecie. Klimat się zmienia i coraz bardziej ociepla. Kto nieco przeżył na tym świecie jeszcze pamięta prawdziwe zimy z mrozem i śniegiem. Obecnie pory roku się zacierają i robi się coraz cieplej. Z tego trzeba wyciągać wnioski, bo nic nie dzieje się bez przyczyny. Niestety efekt cieplarniany wynika z używania paliw kopalnych zwiększających emisję CO2 do do przyrody.
Chwalimy się się, że Szczyt Klimatyczny odbywa się po raz kolejny w Polsce i obecnie rządzący zapewniają, iż nasz kraj zmierza do ograniczenia emisji CO2 do atmosfery. Pan Prezydent RP zapewnił, że emisja CO2 w Polsce spada i przybywa nam lasów, które go przechwytują. Natomiast fakty są niestety inne. Emisja CO2 w Polsce rośnie i tylko w roku 2017 według Eurostatu było go więcej o 3,8 proc. Były minister, o paradoksie, ochrony środowiska Jan Szyszko spustoszył swoimi zarządzeniami polski drzewostan, zezwalając na wycinkę milionów drzew. Na dodatek wbrew oczekiwaniom ekspertów prezydent Andrzej Duda zapowiedział dalszy rozwój energetyki opartej na węglu, którego mamy ponoć w zapasie na najbliższe 200 lat.
Wszystko to w kontekście braku decyzji o rozwoju czystej energetyki budzi duży niepokój. Likwidacja wiatraków i hamowania rozwoju energetyki alternatywnej to działanie na szkodę przyrody i ludzi zamieszkujących ziemię. Największym paradoksem jest to, że organizujemy szczyt klimatyczny w Polsce i okłamujemy cały świat pozorowanymi działaniami, a tak naprawdę przyspieszamy jego zagładę.
Wreszcie przejdę do spraw mniejszych, ale nie mnie ważnych dla nas wszystkich. W minioną niedzielę odbyły się wybory do rad dzielnicowych w Krakowie. Piszemy o nich szerzej, w kontekście nowohuckiej aglomeracji na str. 3. Martwi tak mały udział obywateli w tych wyborach do najniższego organu samorządu.
Kto ponosi za to odpowiedzialność? Obecni rządzący, którzy zabronili łączenia wyborów do rad dzielnic z innymi wyborami samorządowymi do rad gmin, powiatów, sejmików oraz organów wykonawczych. Nie wiem na co liczyli decydenci? Czyżby na niską frekwencję i udział w wyborach żelaznego elektoratu. Te oczekiwania w Krakowie się nie sprawdziły. Owszem mało osób wzięło udział w wyborach do rad dzielnic, ale nie przyniosło to sukcesu partiom rządzącym. Generalnie nie odniosły one sukcesu wyborczego do dzielnic. Do oceny końcowych rezultatów tych wyborów powrócę w osobnym felietonie. Natomiast rozłączenie wyborów doprowadziło do zdecydowanego obniżenia frekwencji z 30 do 12 procent w Krakowie. Na tym straciły rady dzielnic i wybrani do tego organu radni, którzy mogą być atakowani za to, że nie mają placetu na reprezentowanie lokalnych społeczności.
Jak można działać tak na szkodę obywateli, począwszy od spraw dużych, a skończywszy na tych tak nam bliskich i dotyczących codziennych spraw i komfortu życia wokół nas?
SŁAWOMIR PIETRZYK