[2018.09.14] Humor
Dodane przez Administrator dnia 13/09/2018 08:58:48
W szkole pani pyta:
- Jacku, zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, dwója! A ty Kamilu, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, dwója! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
* * *
Na lekcji polskiego pani pyta Jasia:
- Jasiu powiedz nam, kiedy używamy wielkich liter?
Na to Jasiu
- Kiedy mamy słaby wzrok!
* * *
Dentystka włącza maszynę do borowania i mówi do siedzącego w fotelu pacjenta:
- A pamiętasz, jak w szkole ciągnąłeś mnie za warkocze?
* * *
Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:
- No baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A baca na to:
- Ja wysoki sędzio tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke.
* * *
Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:
- Barman, co polecisz do picia?
Barman na to:
- Ano, panocku drink "Góra cy"!
Turysta:
- Jak to "Góra cy"?!
Barman:
- Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no, góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no, góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no, góra cy!


Sentencja tygodnia
Jeśli miłość przy nauce to głupstwo, to niechaj sam stanę się głupcem.
Hans-Georg Gadamer