[2018.07.20] Humor
Dodane przez Administrator dnia 21/07/2018 09:47:47
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące - mówi baca, oprowadzając turystów.
- Baco, a skąd wiecie to z taką dokładnością? - pytają turyści.
- A bo był tu jeden profesor trzy miesiące temu i mówił, że mają dwa miliony.
* * *
Lata czterdzieste XX wieku, czasy stalinowskie. Przychodzi dziadek do urzędu UB i mówi, że chce się widzieć z komendantem. Komendanta nie było, ale był zastępca.
- Czego chcecie dziadku od komendanta?
- Wiem, że jesteście zastępcą, ale mam sprawę do komendanta bezpośrednio.
- Mówcie, o co chodzi - wkurzył się ubek.
- Milicja zabrała mi krowę i nie chce oddać. Przyszedłem do komendanta UB, żeby zaświadczył, że to moja krowa.
- A skąd ma to wiedzieć?
- Pasał ją u mnie przez dwa lata...
* * *
- Dzień dobry, czy to Radio Zet?
- Tak.
- I wszyscy mnie teraz słyszą?
- Tak. Jest pani na antenie.
- W supermarketach i sklepach też mnie słyszą?
- Zapewne tak.
- No dobrze. Roman! Nie kupuj mleka! Mama kupiła!
* * *
- Ile będę zarabiał? - pyta młody człowiek podejmujący pierwszą w życiu pracę.
- Na początek dostanie pan 1 200 zł, ale później będzie pan mógł zarobić dużo więcej.
- Doskonale - ucieszył się młodzieniec. To przyjdę później.
* * *
Kierownik do pracownika:
- Panie Kowalski, ja już nie mam do pana siły! Wszystko pan robi wolno - wolno pracuje, wolno mówi... Czy jest do cholery jakaś rzecz, którą robi pan szybko?
- Tak... szybko się męczę.


Sentencja tygodnia
Mogę być bardzo wściekły na to, czego nie mam, albo bardzo wdzięczny za to, co mam.
Nick Vujicic