[2018.02.17] Antysemityzm narasta… w Niemczech
Dodane przez Administrator dnia 17/02/2018 11:13:25
Sporo można się nasłuchać o antysemityzmie Polaków. Wiele pojawiających się w tej materii opinii jest jednoznacznie krzywdzących i niesprawiedliwych - jak opinia Icchaka Szamira, byłego premiera Izraela, że antysemityzm Polacy wyssali z mlekiem matki.
Nowa fala takich opinii pojawiła się po przyjęciu przez polski parlament i podpisaniu przez prezydenta RP noweli ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Ale dobrze, że do nowelizacji i związanych z nią dyskusji doszło, bo to być może pozwoli dotrzeć do ludzi Zachodu z prawdą o II wojnie światowej. Być może umożliwi to również racjonalną debatę nad współczesnym antysemityzmem. Bo ten niestety narasta. Tyle, że nie w Polsce.
Jak kilka dni temu podała Polska Agencja Prasowa, w ubiegłym roku niemiecka policja zarejestrowała 1453 przestępstwa skierowane przeciwko Żydom lub instytucjom żydowskim, w tym 32 akty przemocy, 160 przypadków uszkodzenia mienia i 898 przypadków podżegania. Dane te zostały zebrane w odpowiedzi na zapytanie Petry Pau, wiceprzewodniczącej Bundestagu.
Kanclerz Angela Merkel, wypowiadając się w ubiegłym miesiącu w dniu poświęconym pamięci ofiar Holokaustu, wyraziła ból z powodu nawrotu antysemityzmu w jej własnym kraju. „To wstyd, że żadna żydowska instytucja nie może istnieć bez policyjnej ochrony. Wymaga jej zarówno szkoła, przedszkole, jak synagoga” - powiedziała.
Jakoś nie słyszałem, by w naszym kraju synagogi, żydowskie cmentarze czy żydowskie instytucje wymagały policyjnej ochrony. Ale z zarzutem antysemityzmu spotykamy się przede wszystkim my, Polacy.
Jan L. FRANCZYK