[2017.10.27] Humor
Dodane przez Administrator dnia 31/10/2017 18:27:09
Trwa egzamin. Profesor chodzi po sali i sprawdza, czy nikt nie ściąga.
Nagle mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś szepty.
Na to głos z sali:
- Mnie też się wydaje, ale ja się leczę.
* * *
Telefon w hotelowej recepcji:
- Dzień dobry. Dzwonię z pokoju 303. Moglibyście przysłać kogoś z obsługi? Kłócę się właśnie z żoną i zagroziła, że wyskoczy przez okno.
- Przepraszam, ale to państwa prywatny problem.
- Tak, zgoda, ale to parszywe okno się nie otwiera, a to już wasz problem.
* * *
Dziennikarka pyta prezesa dużej firmy:
- Dlaczego zatrudnia pan tylko żonatych mężczyzn?
- Są przyzwyczajeni do poniżeń i obelg. No i nie spieszy im się, żeby o czasie wychodzić z pracy.
* * *
Siedzi facet na brzegu Nilu i łowi ryby. Upał, skwar, duchota, a tu jeszcze ryby nie biorą. Siedzi godzinę, dwie i nic. Po jakimś czasie podpływa leniwie krokodyl i pyta:
- Co, gorąco?
- Uhm.....
- I duszno?
- Uhm....
- A popływać nie masz ochoty?
* * *
Mama do Jasia:
- Wiesz, ta dziewczyna, którą przyprowadziłeś, jest bardzo ładna i miła, ale wysyłając cię po osiemnastkę, miałam na myśli śmietanę…



Sentencja tygodnia
Ten kto biernie akceptuje zło, jest za nie tak samo odpowiedzialny jak ten, co je popełnia.
Martin Luter King