[2017.05.11] Humor
Dodane przez Administrator dnia 11/05/2017 20:32:43
Na boisku szkolnym rozmawia dwóch kolegów:
- Wiesz, wczoraj rzucałem monetą z postanowieniem, że jeśli wypadnie reszka, to wezmę się do nauki, a jak orzeł, to pójdę na dyskotekę.
- I co, wypadł ci orzeł?
- Tak, ale dopiero za piątym razem.
* * *
Podczas egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor zezwolił i powiedział:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili profesor słyszy:
- Ooo! Patrzcie, profesor też wychodzi drzwiami...
* * *
Teściowa gotuje obiad i niechcący oblewa się sosem:
- Wyglądam jak świnia! - krzyczy zrozpaczona do zięcia.
Na to zięć:
- No, i jeszcze się sosem ubrudziłaś...
* * *
Pijany mąż wraca do domu, ale żona nie chce go wpuścić.
- Ale ja ci przyniosłem w prezencie pół świni - mówi mąż.
Żona wpuszcza męża, który się wtacza.
- A gdzie te pół świni? - pyta kobieta.
- A co ci będę żałował. Masz całą świnię!
* * *
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, moja żona pojechała tydzień temu do sanatorium, a ja opiekuję się naszym synkiem. Ubieram go, kąpię, codziennie chodzę z nim na spacer, a mimo tego schudł już 6 kg. Dlaczego?
- A czym pan go karmi?
- Cholera! Wiedziałem, że o czymś zapomniałem...


Sentencja tygodnia
Amicos res secundae parant, res adversae prabant (łac.) - Rzeczy pomyślne przyciągają przyjaciół, niepomyślne sprawdzają.