[2017.03.18] Bitwa o Donalda Tuska
Dodane przez Administrator dnia 18/03/2017 06:50:50
- Jarosław Kaczyński skompromitował się jako strateg polityczny, poniósł sromotną klęskę - mówił Bronisław Komorowski w TVN24. Tak były prezydent komentował w "Faktach po Faktach" wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej mimo sprzeciwu polskiego rządu. Mnie z kolei nurtuje pytanie: Czy aby na pewno Jarosław Kaczyński się skompromitował?
Triumfalizm po wyborze Donalda Tuska na kolejną kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej nie opuszcza opozycji, która bardzo się cieszy, że polski rząd dostał wreszcie solidnego prztyczka od Unii Europejskiej. Tymczasem dymy po brukselskiej bitwie powoli opadają, a spoza nich wyłaniają się pierwsze, znacznie bardziej trzeźwe oceny, komentarze i refleksje.
Jedną z nich – co znamienne – jest refleksja niemieckiego dziennikarza Christopha B. Schlitza, zamieszczona w komentarzu do internetowego wydania opiniotwórczego niemieckiego dziennika „Die Welt”. Schlitz zadaje fundamentalne pytanie: Czy reelekcja „miernego przewodniczącego Rady Europejskiej” była warta zatargu z Polską? A konflikt z Polską, którą łączy mnóstwo gospodarczych i innych współzależności z Niemcami, na pewno nie służy interesom niemieckim. Tym bardziej, że Polska ma dla Niemiec „ogromne znaczenie, a Warszawa dysponuje środkami, by za pomocą prawa weta wywierać presję na UE” – zauważa Schlitz.
Określenie Donalda Tuska przez Schlitza „miernym przewodniczącym” jasno pokazuje, że nie o szczególne kompetencje naszego byłego premiera chodziło w brukselskim starciu. Tusk stał się oczywistym narzędziem w dyktacie Niemiec wobec słabszych krajów Unii Europejskiej.

Jan L. FRANCZYK