[2017.03.10] IDZIE SĄDNY CZAS?
Dodane przez Administrator dnia 10/03/2017 19:29:36
Z dużym zaniepokojeniem, jako prawnik z podstawowego wykształcenia, przyglądam się wydarzeniom jakie dotyczą trzeciego organu władzy sądowniczej w państwie. Partia rządząca Polską przygotowuje się do podporzadkowania sobie, jeszcze niezależnych od niej struktur samorządu i właśnie sądownictwa.
W przypadku samorządu są to przymiarki do zmiany ordynacji wyborczej. To wcześniej zapowiadana kadencyjność organów wykonawczych z datą wsteczną i wprowadzanie wyborczych list partyjnych zamiast list niezależnych komitetów wyborczych. Ostatnio PIS-owscy specjaliści wymyślili sposób, który ma im dać możliwość przechwycenia funkcji wójtów, burmistrzów i prezydentów. Owszem mają oni być wybierani w wyborach bezpośrednich, ale ma już nie być drugiej tury. Wystarczy, że kandydat PiS w pierwszej turze osiągnie 22 proc. poparcia „żelaznego elektoratu” i już wygra wybory mimo, że tuż za nim z poparciem 21 i 20 procent będą inni kandydaci, którzy mogliby zawrzeć sojusz w wyborach drugiej tury. To na pewno dałoby zwycięstwo jednemu z nich w drugiej turze, ale tej tury ma już nie być?!
W przypadku sądownictwa operacja jest bardziej przebiegła. Trwa bezprecedensowy atak na środowisko sędziowskie, nazywane przez serwilistyczne media specjalną kastą. Eksponuje się jednostkowe przypadki przestępczego działania sędziów, tak jakby nie miały one miejsca w innych środowiskach, a nawet w przypadku PiS, gdzie także dochodziło do przestępstw popełnianych przez działaczy tej partii. To jest przygotowanie tzw. gruntu. Docelowo ma być przeprowadzona „uzdrowieńcza” reforma sądownictwa. Rozpoczęto ją od ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego, który został sparaliżowany przez rządzących. Obecnie ma być spacyfikowany kolejny niezależny organ. Krajowa Rada Sądownictwa ma być podporządkowana politykom. Ma być wybierana przez polityków z Sejmu i poddana ich kontroli. Nie dawno pisałem o tym szerzej w innym felietonie.
Również ma być podjęta próba podporządkowania sobie Sądu Najwyższego w którym ma być uruchomiona Komisja Dyscyplinarna z udziałem „czynnika społecznego”, oczywiście dobranego przez rządzących. Stąd już tylko krok do czasów skądinąd minionych, gdy sędziów wydalano z zawodu, bo nie dawali „należytej rękojmi wykonywania zawodu sędziego PRL”. Teraz tylko to ostatnie określenie zostanie zastąpione skrótem RP.
Środowisko prawnicze próbuje się bronić. W ub. tygodniu w Katowicach zebrało się ponad 1000 przedstawicieli wszystkich zawodów prawniczych. Konferencja zebrała się pod hasłem „Sędzia a Konstytucja”. Prawnicy widząc jak likwiduje się niezależność trzeciej władzy proponują rozproszoną kontrolę konstytucyjną prawa. Wynika to ich zdaniem z art. 178 ust. 1 Konstytucji mówiącym o tym, że przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, a sędziowie podlegają tylko Konstytucji, a nie ustawom. Sędziowie mogliby korzystać z tej kontroli w odniesieniu do prowadzonych spraw. Sąd mógłby sam zdecydować o konstytucyjności prawa w oparciu o które orzeka lub skierować pytanie prawne do Sądu Najwyższego lub Trybunału Konstytucyjnego według swojego uznania. Daje to potężne kompetencje sędziom sprawującym bezpośrednio wymiar sprawiedliwości. Na to na pewno nie będzie chciała pozwolić przewodnia siła narodu, a zatem idą sądne czasy…
SŁAWOMIR PIETRZYK