[2017.01.20] BYĆ DOBRYM JAK CHLEB
Dodane przez Administrator dnia 20/01/2017 16:18:59
W minioną niedzielę odbył się 25 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jest to niepowtarzalna akcja charytatywna, która przynosi od początku wiele dobra dla dzieci, a od kilku lat, dla seniorów. Dotychczas w ciągu tych 24 lat w wyniku zbiórek wolontariuszy i przeprowadzonych przeróżnych licytacji uzyskano ponad 720 mln zł, które zamieniono na sprzęt medyczny i realizację programów ratujących zdrowie i życie dzieci oraz osób starszych.
Przez te lata pieniądze przeznaczono na pomoc szpitalom dla noworodków, leczenie dzieci z chorobami serca, sprzęt dla klinik onkologicznych, diagnostykę noworodków i niemowląt, ratowanie dzieci z wadami wrodzonymi, sprzęt medyczny dla oddziałów niemowlęcych, nowoczesne metody neonatologii i pediatrii, pomoc dzieciom ze schorzeniami laryngologicznymi, naukę pierwszej pomocy, sprzęt dla dzieci z chorobami urologicznymi i nefrologicznymi, urządzenia do ratowania życia wcześniaków, sprzęt specjalistyczny dla dziecięcej medycyny ratunkowej i wreszcie od kilku lat godną opiekę medyczną dla seniorów. W tym ostatnim przypadku dokonano przyspieszenia, bo w ciągu czterech lat realizacji tego programu zakupiono sprzęt za blisko 71 mln zł, wspierając tym samym 242 placówki zajmujące się leczeniem osób w podeszłym wieku. Programy medyczne poprawiły zdrowie dzieci, a warto wymienić takie jak: Leczenie i Zapobieganie Retinopatii Wcześniaków, Powszechne Przesiewowe Badania Słuchu u Noworodków, Nieinwazyjnego Wspomagania Oddechu u Noworodków, Wczesnej Diagnostyki Onkologicznej Dzieci, Leczenia Pompami Insulinowymi Dzieci z Cukrzycą i pochodny dla Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą. To są fakty, które tylko ludzie źli mogą podważać.
Zresztą coraz więcej ludzi stykając się ze służbą zdrowia i widząc na sprzęcie medycznym i w różnych miejscach placówek leczniczych, logotyp WOŚP, czyli czerwone serduszko przekonuje się, że to akcji zainicjowanej przez Jurka Owsiaka, sami lub im bliscy zawdzięczają zdrowie, a bywa i życie.
Ja od początku towarzyszę tej akcji charytatywnej i już w 1992 organizowałem w nowohuckiej lokalnej TV DAMI zbiórkę na ten cel. Później kontynuowałem z Przyjaciółmi to dzieło w Nowohuckim Centrum Kultury. Obecnie działa tutaj sztab pod patronatem naszej redakcji, który dzięki zaangażowaniu Jurka Kujawskiego „Szpinaka” oraz kierownictwa NCK i wszystkich działających Zespołów przy tej placówce organizuje wspaniałą imprezę, w którą angażują się i przybywają tysiące ludzi. Piszemy o tym w „Głosie” na stronie 15.
Na przełomie wieków XIX i XX, w Krakowie podjął się dzieła pomocy ludziom potrzebującym opieki Adam Chmielowski, zwany Bratem Albertem. Człowiek szlachetnego urodzenia herbu Jastrzębiec, pochodzący spod obecnie nowohuckiej Igołomii, który mógł żyć w dostatku i nie przejmować się biedą i ludźmi w potrzebie. Jednak wyszedł im naprzeciw i to ludziom potrzebującym wsparcia, poświęcił swoje życie. Założył zakon Albertynów i jako Brat Albert przypominał proste słowa, że w życiu trzeba być dobrym jak chleb. Takim współczesnym Bratem Albertem jest Jurek Owsiak, a kto tego nie rozumie i nie docenia jest człowiekiem bez wyobraźni. Wszyscy, którzy dorzucili się do puszek WOŚP mogą spodziewać się, że dobro przekazane może do nich wrócić wielokrotnie, przy korzystaniu z służby zdrowia tak zaniedbanej przez wszystkie rządy RP, włącznie z obecnym. Natomiast ci, którzy prychając nienawiścią tego nie uczynili, mogą też liczyć na kromkę chleba zafundowaną przez WOŚP.
SŁAWOMIR PIETRZYK