[2017.01.05] Parę słów o troci wędrownej
Dodane przez Administrator dnia 05/01/2017 17:28:30
Tydzień temu pisałem o styczniowych wyjazdach wędkarzy nad pomorskie rzeki, by w nowym sezonie mogli zapolować na tamtejsze trocie. Dziś wypada napisać parę zdań o samej troci. A jest to ryba bardzo interesująca. Troć wędrowna (Salmo trutta m. trutta), bo o niej mowa, niegdyś nie była wyróżniana jako osobny gatunek, a określana jako łosoś, ze względu na duże do niego podobieństwo. Jako osobny gatunek została opisana dopiero w 1780 roku przez Kluka i nazwana łosiopstrągiem. W późniejszych publikacjach można się natknąć także na inną nazwę tej ryby: łośpstrąg. Nazwę troć zaproponował w roku 1864 Wałecki, i nazwa ta funkcjonuje od tamtego czasu do dzisiaj.
Troć jest rybą dwuśrodowiskową, która występuje w rzekach oraz wodach morskich wschodniej części północnego Atlantyku. Południową granicę jej występowania wyznaczają północne rzeki Portugalii, przez wybrzeża Zatoki Biskajskiej, Morza Północnego i Bałtyku. Najdalej na Północ zasięg występowania troci sięga Morza Białego i wybrzeża Skandynawii. Granicę zachodnią z kolei wyznacza Islandia i wyspy Faroer. Badacze szacują, że w zlewni samego Bałtyku istnieje około 1000 rzek, do których troć wędrowna wpływa na tarło.
W Polsce troć, podobnie jak łosoś, niegdyś licznie występowała w dorzeczu górnej Wisły i Odry, jednak zabudowa hydrotechniczna (zapora we Włocławku) uniemożliwiły wędrówki rozrodcze tych ryb, zarówno do południowych odcinków polskich rzek (to nie przypadek, że jedna z rzek wpadających do Dunajca nosi nazwę Łososina), ale również do niektórych rzek i potoków Pomorza. Nie bez wpływu na występowanie troci pozostawały także degradacja naturalnych siedlisk i zanieczyszczenia. Obecnie trocie spotyka się w Wiśle i jej dopływach poniżej zapory we Włocławku tj. w Drwęcy czy Wdzie. W dorzeczu Odry występuje w Warcie, Drawie oraz Gwdzie, a także w rzekach Pomorza.
Trocie odżywiają się pokarmem pochodzenia zwierzęcego, najczęściej żywym – to decyduje o zaliczeniu gatunku do ryb drapieżnych. Skład pokarmu zależy z jednej strony od tego co oferują warunki środowiskowe, a z drugiej związany jest ze zdolnością do chwytania i połykania ofiar, których wielkość rośnie wraz ze wzrostem ryby. Narybek troci odżywia się niewielką fauną denną - larwami meszek, ochotek i drobnych jętek. Wraz ze wzrostem, młode trocie, nie gardząc dotychczasowym pokarmem, zaczynają doceniać coraz większe ofiary: chruściki, kiełże, ośliczki, widelnice, ślimaki, małże, pijawki, faunę powietrzną oraz wypłukiwane przez wodę dżdżownice, larwy i inne zwierzęta żyjące w ziemi. Wczesną wiosną w rzekach i potokach pojawia się nowy rodzaj pożywienia - narybek innych gatunków ryb. Młode trocie zaczynają na niego polować gdy same przekroczą 15 centymetrów długości.
Po spłynięciu do morza trocie odżywiają się tam planktonowymi skorupiakami i fauną powietrzną. A gdy dorosną przechodzą na dietę rybną, którą stanowią najpierw małe cierniki i tobiasze, a później szproty, śledzie i dobijaki, a nawet młode dorsze.
Kończąc tę krótką prezentację troci przeniosłem się w myślach na chwilę do wieku XIX. Aż wierzyć się nie chce, że troć można było spotkać wtedy w Dłubni w okolicach Mogiły czy w Dunajcu w okolicach Melsztyna...
Jakub Kleń