[2016.12.09] Humor
Dodane przez Administrator dnia 09/12/2016 18:11:26
Mąż zakłada kurtkę i woła do żony:
- Ty stara! Idę do baru, zakładaj kurtkę.
Żona uśmiechnęła się pod nosem, bo myślała, że wyjdzie gdzieś w końcu na miasto i mówi:
- Naprawdę, bierzesz mnie ze sobą?
Mąż na to:
- Pogięło cię? Wyłączam ogrzewanie.
* * *
Do radia dzwoni słuchaczka:
- Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski. I w związku z tym mam wielką prośbę… byście puścili panu Stasiowi jakąś fajną piosenkę.
* * *
Przychodzi sąsiad do sąsiada i pyta:
- Panie Wiśniewski, to tylko u mnie nie ma wódki, czy w całym bloku?
* * *
Żona do męża:
- Kochanie, powiedz mi coś, żebym się poczuła taka bardziej kobieca.
Na to mąż:
- Nie potrafisz parkować.
* * *
- Chciałem złożyć reklamację na towar zakupiony u was.
- Proszę o przedmiot reklamacji.
- Nie mam.
- Więc nie mogę rozpatrzyć pana wniosku.
- Droga pani, gdyby ten bumerang wrócił, to byśmy się dziś tutaj nie spotkali.
* * *
Lipiec. Na londyńskiej ulicy, w czasie ulewnego deszczu, do Anglika podchodzi zagraniczny turysta i pyta:
- Proszę mi powiedzieć, kiedy u was, w Londynie, jest lato?
- Różnie. Na przykład w zeszłym roku było w piątek.


Sentencja tygodnia
Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu.
Blaise Pascal