[2016.12.09] Piękność z jezior, czyli… wzdręga
Dodane przez Administrator dnia 09/12/2016 18:09:48
W naszym regionie wzdręgi nie należą do ryb, które łowi się na co dzień, tak jak płocie. Ale można je spotkać m.in. w zalewie Bagry, czy w niektórych zbiornikach Przylasku Rusieckiego. Ja swoje najpiękniejsze wzdręgi łowiłem w jeziorze Orło na Mazurach, niedaleko miejscowości Ryn.
Wzdręga na pierwszy rzut oka jest bardzo podobna do płoci i małe osobniki często są ze sobą mylone. Jednak kiedy wzdręga trochę dorośnie i osiągnie ponad 15 centymetrów, to nawet najpiękniej ubarwiona płoć jest przy niej jedynie szarosrebrzystą rybką. Oliwkowozłocisty grzbiet, złotawe boki ciała, wpadające czasami w głęboki odcień mosiądzu i krwistoczerwone płetwy, dzięki którym bywa w niektórych regionach Polski nazywana krasnopiórą sprawiają, że wielu wędkarzy uznaje wzdręgi za najpiękniejsze ryby naszych wód.
Wzdręgi najłatwiej odróżnić od płoci po kształcie pyska. Pysk wzdręgi jest skierowany ku górze, a jej żuchwa jest dłuższa od szczęki górnej, podczas kiedy u płoci jest dokładnie odwrotnie. Takie ustawienie pyska wzdręgi sugeruje oczywiście sposób i okolice jej żerowania, co ma bezpośrednie przełożenie na technikę połowu tej ryby. Obie ryby różni też kolor tęczówki oka – u wzdręgi ma ona kolor żółty, a u płoci czerwony. Jeszcze jedno różni wzdręgę od płoci. Duże okazy krasnopiórek - przy braku innego pokarmu - zamiast zajadać rośliny zaczynają polować na drobnicę. Co ciekawe, oba należące do karpiowatych gatunki mogą się ze sobą krzyżować, a rozróżnienie powstałych hybryd stwarza problemy nawet ichtiologom.
Dobrze wygrzbiecone ciało wzdręgi zdradza, że najlepiej się czuje w wodach stojących. To prawda – najwięcej wzdręg żyje w płytkich i żyznych wodach stojących. Tam też najszybciej rosną. Ale wzdręgi spotkać można również w rzekach – szukamy ich wtedy w miejscach ze słabo płynącą lub wręcz stojącą, przezroczystą wodą. Dość często zajmuje stanowiska przy zwalonych drzewach, zatopionych krzakach, wśród kęp roślin lub też pod nawiasami przybrzeżnych krzaków.
Większe wzdręgi tworzą niewielkie, liczące po dziesięć, dwadzieścia sztuk stadka. Takie stado wzdręg podczas pochmurnej i zimnej pogody przebywa przy dnie, wśród pokrywających je wodorostów, na głębokości około dwóch, trzech metrów. Natomiast w dni słoneczne nawet spore wzdręgi często pływają tuż pod powierzchnią, penetrując korytarze wśród roślin oraz oczka wolnej powierzchni wody w trzcinowiskach. Dość łatwo rozszyfrować cel takich zachowań. Po prostu latem i na początku jesienie na liściach trzcin gromadzą się ogromne stada mszyc. A nawet niewielki wiatr czy potrącenie trzcin przez przelatujące ptaki sprawiają, że mszyce spadają na powierzchnię wody jak ulęgałki, stając się łatwym i smacznym łupem żerujących wzdręg.
A o tym, jak łowić wzdręgi, na jakie przynęty i jakim sprzętem napiszę więcej w przyszłym tygodniu.
Jakub Kleń