[2006.12.28] Niejadalne karpie
Dodane przez Administrator dnia 28/12/2006 13:10:41
Za nami Wigilia, a na wigilijnych stołach królował – jak w polskiej tradycji przystało – karp. Nie wszędzie jednak karp cieszy się taką popularnością jak u nas. Ba, są kraje gdzie karpia się wręcz nie jada. Pierwszy raz z takim zjawiskiem zetknąłem się w Stanach Zjednoczonych. Tam prawie nikt karpi nie łowi (przynajmniej w okolicy Wielkich Jezior). Wszyscy polują na drapieżniki. Uznaniem cieszą się także łososie i pstrągi.
Ale w rybich gustach wszystkich przebili Anglicy. O Anglii i tamtejszych karpiach zrobiło się u nas głośno dzięki… Polakom. Otóż w Anglii karpia po prostu się nie jada. Dlatego nie ma go również w sprzedaży w tamtejszych sklepach. Do tej pory można go było kupić przed Wigilią tylko w niektórych polskich delikatesach, ale wcześniej trzeba było się wpisać na listę, a później odstać swoje w kolejce. Ale czego dla tradycji nie zrobią Polacy, których w Wielkiej Brytanii jest już około 600 tysięcy. Po prostu zaczęli karpie łowić w tamtejszych rzekach i jeziorach. To wywołało oburzenie angielskich wędkarzy, którzy karpie też łowią, tyle że po złowieniu robią sobie z nimi foto, całują w pyski i wpuszczają z powrotem do wody. Tymczasem Polacy karpie łowią po to, by je później zjeść! Piętnujący Polaków materiał ukazał się w „Daily Mail”. I właśnie z dyrektorem zarządzającym tej gazety, Robinem Ezrą rozmawiała Dominika Bieńkowska. Rozmowę zamieścił nasz krajowy „niebieski” Dziennik. Warto przytoczyć jej najbardziej pikantne fragmenty:
Dominika Bieńkowska: Angielskie prawo dopuszcza łowienie dwóch sztuk dziennie.
Robin Ezra: Powinniście kupować ryby w supermarketach. W tym roku sieć Sainsbury wprowadziła do sprzedaży karpie hodowlane importowane z Francji.
+ Ale wcześniej nie można było ich dostać. Dlaczego?
- Bo było za mało Polaków.
+ Nic dziwnego, że próbowali je łowić w rzekach. Albo zamawiać w jednym z nielicznych specjalistycznych polskich sklepów i stać godzinami w tasiemcowej kolejce.
- A po co w ogóle Polacy jedzą karpie na Wigilię? My ich nie jemy. Karpie są niejadalne. Niech lepiej jedzą łososia albo indyka, jak my, to nie będzie problemu.
+ Niech pan spróbuje. Karp nie dość, że jest jadalny, to na dodatek pyszny!
- To niemożliwe. Powtarzam: karpie są niejadalne.
Cóż, co kraj to obyczaj.
Jakub Kleń.