[2016.06.25] CZY ZATRIUMFUJE IZOLACJONIZM?
Dodane przez Administrator dnia 25/06/2016 13:21:38
W najbliższym tygodniu dojdzie do jednego z najważniejszych wydarzeń w Europie. W Wielkiej Brytanii 23 czerwca zostanie przeprowadzone referendum w sprawie dalszego członkostwa tego państwa w Unii Europejskiej. W ostatnich dniach większość, jak wskazują sondaże, osiągają zwolennicy Brexitu, czyli wystąpienia tego państwa ze wspólnoty europejskiej. Sprzyjający takiemu rozwiązaniu wskazują przede wszystkim na zagrożenia ze strony obcych napływających na Wyspy Brytyjskie. Chodzi tu nie tylko o lęk przed terrorystami, ale w ogóle przed napływem uchodźców. Ponadto niektórzy ekonomiści wskazują na uwolnienie się Brytanii od płacenia wysokich składek na rzecz Unii Europejskiej i uważają, że kraj uwolni się od różnych ograniczeń ze strony unijnych przepisów i zyska wolność w negocjacjach z państwami europejskimi.
Jeśli chodzi o obawy przed napływem uchodźców i nie daj Bóg terrorystów, to są one zrozumiałe. Tylko takie obawy ma większość Europejczyków, a izolowanie się od nich na pewno ich nie rozwiąże. Tylko działając wspólnie możemy rozwiązywać narastające problemy z terroryzmem i napływem uchodźców. Walka z Państwem Islamskim potrzebuje silnej Europy. Również lepiej jest rozwiązywać konflikty militarne przeciwstawiając się wspólnie agresorom. Podobnie jest z napływem uchodźców. Tylko zjednoczona Europa może zgromadzić odpowiednie środki, aby powstrzymać exodus uciekających przed wojną i biedą uchodźców. Te zgromadzone środki powinny być skierowane do państw Bliskiego Wschodu, Azji i Afryki, aby tam przerwać wojny i poprawić bezpieczeństwo, a przede wszystkim zwiększyć stopę życiową mieszkańców.
Powiem więcej, pokój i bezpieczeństwo Europy od czasów II wojny światowej zawdzięczaliśmy procesom integracyjnym. Po upadku komunizmu proces ten przybrał na znaczeniu i wreszcie państwa Europy Środkowej poczuły pełen komfort bezpieczeństwa. Co prawda Norwegia, dwukrotnie odrzuciła propozycję wejścia do UE, ale ze względu na bogactwo tego państwa jest to w jakiejś mierze zrozumiałe, jak to ma miejsce też w przypadku Szwajcarii. Natomiast nie zdarzyło się, aby któreś z państw wchodząc w skład UE, ją opuściło, a co dopiero druga co do wielkości gospodarka tej strefy.
Brexit byłbym samozagładą gospodarczą Europy i zarazem oddaniem pola innym potęgom gospodarczym świata, czyli Stanom Zjednoczonym i przede wszystkim Chinom. Oznacza to także zwiększenie pozycji Rosji, bo nie wiadomo jak się zachowa Wlk. Brytania np. w sprawie dalszego utrzymania sankcji ekonomicznych wobec tego państwa za agresorską politykę wobec Ukrainy.
Poważni specjaliści przestrzegają, że Brexit rozpocznie dezintegrację Unii Europejskiej i zachęci Rosję do dalszej ekspansji w sprawy Europy. Spowoduje to wzmocnienie sił antyunijnych w państwach europejskich, takich jak Francja, Austria, a nawet państwa Beneluxu, sprzyjających faszyzującemu nacjonalizmowi. W tym wszystkim z uwagą obserwuję zachowanie partii rządzącej w Polsce. Oficjalnie mówi o niebezpieczeństwach płynących z Brexitu, ale w praktyce sama osłabia struktury unijne, nie szanując płynących z jej strony przestróg i ostrzeżeń dotyczących łamania zasad demokracji. W praktyce PiS jako przeciwnik ściślejszej integracji Unii Europejskiej sprzyja zwolennikom Brexitu, co w konsekwencji prowadzi do izolacjonizmu państw europejskich wraz ze wszystkimi efektami. A jednym z nich będzie utrata znacznych środków pieniężnych przez Polskę, jako największego beneficjenta netto funduszy unijnych.
SŁAWOMIR PIETRZYK