[2016.03.25] Kwietniowe kr±pie
Dodane przez Administrator dnia 25/03/2016 13:32:27
W przysz³ym tygodniu, w pi±tek, rozpoczyna siê kwiecieñ. A dla mnie oficjalnym dniem rozpoczêcia nowego sezonu wêdkarskiego jest pierwszy dzieñ kwietnia. To wtedy, po raz pierwszy w roku, nad nowohuckim zalewem przy ul. Bulwarowej pojawiaj± siê wêdkarze. Nowohuccy pasjonaci wêdkarstwa od lat powtarzaj±, ¿e najlepsze s± pierwsze dni kwietnia, gdy wyposzczone po zimie karpie bior± jak szalone. Wêdkarze od lat ³owi±cy na tym akwenie nieraz przechwalali siê, ¿e ju¿ o ósmej czy dziewi±tej rano pakowali majdan, bo w siatkach mieli dozwolony na dzieñ limit. Du¿o w tym prawdy, chocia¿ bywa³o i tak, ¿e w te pierwsze, kwietniowe dni karpie bra³y albo chimerycznie albo nie bra³y wcale. Ale có¿, zawsze to ryby s± do wziêcia tylko w carrefourze, gdzie w¶ród kostek lodu oczekuj± na amatorów. Jest jednak faktem, ¿e kwiecieñ to miesi±c, w którym wiêkszo¶æ wêdkarzy znów zaczyna pojawiaæ siê nad wod±.
Tegoroczny marzec nie nale¿a³ do miesiêcy, który nas pogod± rozpieszcza³. Zobaczymy jaki bêdzie kwiecieñ. Czy bêdzie to ciep³y i s³oneczny wiosenny miesi±c, czy te¿ – jak w przys³owiu – bêdzie to czas, w którym zakosztujemy zarówno trochê zimy jak i trochê lata.
W kwietniu generalnie zaczynaj± braæ karpie, p³ocie, leszcze, kr±pie, liny i okonie, a w rzekach jazie i klenie. Ale ryb± na bezrybiu pozostaje w tym czasie kr±p. Wszêdobylski, ¿ar³oczny i ciekawski. Niezbyt lubiany przez mi³o¶ników leszczy, gdy¿ to w³a¶nie on, niemal zawsze, bywa szybszy w pochwyceniu przynêty. W efekcie, zamiast dorodnych i smacznych leszczy, wyci±gamy mizernie kr±pie.
Kr±pie s± bardzo podobne do ma³ych leszczy i dlatego czêsto mylone s± z tymi ostatnimi. Zw³aszcza przez niedzielnych i wakacyjnych wêdkarzy. Naj³atwiej odró¿niæ oba te gatunki po kolorach p³etw (ma³y leszcz ma p³etwy szare, a kr±p jasnokremowe, ró¿owawe, a niekiedy nawet pomarañczowe lub wpadaj±ce w lekk± czerwieñ), a zw³aszcza po ¶luzie (dla leszcza typowa jest gruba warstwa ¶luzu, mlecznego, klej±cego siê do d³oni, a ¶luz kr±pia jest typowy, podobny do ¶luzu p³oci czy okonia). Zarówno kr±pie jak i leszcze maj± te¿ podobne zwyczaje – miejsca, w których zwykle ³owi siê leszcze, z regu³y s± równie¿ dobrymi ³owiskami kr±pia. Ba, p³ywaj± one czêsto w jednym stadzie, wspólnie z leszczami podobnej wielko¶ci. Ale bywa te¿, ¿e mo¿na spotkaæ wspólne stada kr±pi z p³ociami.
Kr±pie potrafi± osi±gn±æ zupe³nie przyzwoit± wagê, przekraczaj±c± pó³ kilograma (rekordowy kr±p z³owiony na wêdkê w Polsce w roku 1990 wa¿y³ 1,46 kg i mierzy³ 48 centymetrów d³ugo¶ci). A hol kr±pia jest chyba ciekawszy ni¿ leszcza, gdy¿ ryba ta walczy d³u¿ej i bardziej energicznie ni¿ tej samej wielko¶ci leszcz. Sposobem walki przypomina raczej du¿± p³otkê.
Kr±pie najczê¶ciej ³owi siê na przynêty pochodzenia zwierzêcego, co wynika z rodzaju pokarmu pobieranego przez te ryby w naturalnym ¶rodowisku. Najlepiej sprawdzaj± siê larwy ochotki, bia³e robaki i pinki, kawa³ki czerwonych robaków lub bardzo ma³e ca³e czerwone robaki.
Kr±pie to ryby wybitnie „sportowe”. Ich miêso, w przeciwieñstwie do miêsa leszcza, nie jest byt smaczne. A na dodatek zawiera bardzo wiele o¶ci. Kr±pie najlepiej nadaj± siê do zrobienia sobie z nimi pami±tkowej fotografii, a po tej czynno¶ci ze spokojnym sumieniem mo¿emy podarowaæ im wolno¶æ.
Jakub Kleñ