[2015.12.11] Humor
Dodane przez Administrator dnia 11/12/2015 20:19:48
Przychodzi gość do prawnika:
- Mój sąsiad jest mi winien pięć tysięcy i nie oddaje. Mogę jakoś wysądzić od niego te pieniądze?
- Tak, ale będzie potrzebny jakiś pisemny dowód. Ma pan takowy?
- Nie, na gębę pożyczył.
- To niech pan napisze do niego wezwanie do zapłaty dziesięciu tysięcy.
- Ale on mi jest winien tylko pięć.
- I pewnie tak właśnie odpowie. I to będzie dowód.
* * *
Przychodzi pacjent do lekarza.
- Co panu jest? - pyta doktor.
Pacjent nie odpowiada, tylko siada na podłodze. Kładzie głowę twarzą do podłogi i zakłada prawą nogę na kark. Następnie wygina lewa nogę i tak samo kładzie ją na karku.
- Widzi pan, doktorze? - stęka - Kiedy tak to robię, to mnie wszędzie boli!
* * *
Lekarz rozmawia z pacjentem - nałogowym palaczem.
- Czy nie może pan obejść się bez papierosów? Czy sprawiają panu aż taką przyjemność?
- Oczywiście. Ilekroć zapalę, teściowa wychodzi z pokoju.
* * *
Przepraszam, wysoki sądzie, ale ze stresu pocę się jak murzyn na polu bawełny.
- Nic nie szkodzi, mam powtórzyć pytanie?
- Tak
- Czy przyznaje się pan do rasistowskiego zachowania w pracy?
- Ależ skąd, wysoki sądzie! Ze mnie taki rasista jak z czarnego pożytek!

Sentencja tygodnia
Wiele tracimy wskutek tego, że przedwcześnie uznajemy coś za stracone.
Johann Wolfgang von Goethe