[2015.12.06] MIŁUJ BLIŹNIEGO SWEGO…
Dodane przez Administrator dnia 06/12/2015 13:09:12
Najważniejszym przykazaniem według zapisów ewangelicznych jest przykazanie miłości. Składa się na niego według Ewangelii Mateusza w rozdziale 22 miłość do Boga i drugiego człowieka. Podobne zapisy występują w Ewangeliach Marka i Łukasza. Innym źródłem przykazania miłości bliźniego był fragment Księgi Kapłańskiej zwanej także Kodeksem Świętości. Jest tam zapisane „nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego”.
Niestety o tym fundamentalnym przykazaniu zapominają politycy zwycięskiej partii. Już dokonują triumfalnych ocen, całkowicie pognębiając opozycję. Nikt się nie liczy, tylko ci, co wygrali i mają monopol na rację, bo ponoć posiedli wiedzę, jak uszczęśliwić społeczeństwo. Jest to kardynalny błąd w rozumieniu podstawowych zasad demokracji.
Otóż nie wymyślono lepszego sposobu na demokratyczne sprawowanie władzy niż posiadanie silnej opozycji, która patrzy rządzącym na ręce. Niestety każda władza potrzebuje silnego kontrolera, gdyż ulega różnym pokusom i niestety deprawacji. I nie wierzmy, że władza bez kontrolera i silnej opozycji sama się będzie sprawdzać i ograniczać. To już wielokrotnie przerabialiśmy w dawnej i bardziej współczesnej historii. W dawnych czasach bez jakiejkolwiek kontroli rządzili satrapowie, którzy byli autokratycznymi władcami narzucającymi swoje zdanie poddanym i nie tolerowali innego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Tworzyli prawo i je wdrażali w praktykę, a nawet sprawowali funkcję sędziego. Wydawałoby się, że te czasy minęły bezpowrotnie wraz z odejściem formacji niewolniczej i feudalnej. Niestety pojawiły się jednostki, które wykorzystując sprzyjające okoliczności i okłamując ludzi mirażem lepszego życia stworzyli jeszcze bardziej niedemokratyczne systemy takie jak faszyzm czy komunizm.
Te skompromitowane praktyką działania systemy także odeszły w przeszłość. Jednak ludzka rządza władzy niczym nieograniczonej pozostała i co rusz się odradza w różnych miejscach świata. Pojawiają się dyktatury wojskowe, jak te np. przez lata sprawujące władzę w niektórych państwach azjatyckich czy afrykańskich. Mieliśmy takie dyktatury także w Europie, np. w Grecji. Natomiast najbardziej wyrafinowanym sposobem jest próba budowy państwa niedemokratycznego w białych rękawiczkach. Powołując się na jak najbardziej demokratyczne zasady grupa ludzi próbuje zawłaszczyć państwo dla celów wyznawanych przez jedną partię czy formację polityczną. W praktyce oznacza to na początek podporządkowanie tylko sobie służb specjalnych, czyli aparatu przymusu państwowego, a tym samym niedopuszczanie opozycji do jakiejkolwiek kontroli. To się wiąże z rugami i obsadzaniem funkcji tylko przez lojalnych swoich wybrańców.
Jest to także walka z władzą sądowniczą, która w przypadku braku opozycji jest jeszcze jedynym kontrolerem władzy i przestrzegania przez nią prawa. Wreszcie jest to próba opanowania środków masowego przekazu, przynajmniej tych podległych państwu, po to aby uległe i podporządkowane odpowiednio oddziaływały na opinię publiczną.
Czy rodzi się takie państwo w Europie? No proszę, zadajcie sobie to pytanie, drodzy Czytelnicy i spróbujcie na nie odpowiedzieć. Sądzę, że nie będzie to trudne, jak się rozejrzycie wokół siebie. Ja jestem jednak optymistą i mam nadzieję, że obywatele tego państwa nie dopuszczą do powstania takiego autokratycznego reżimu. Natomiast ci, co próbują go tworzyć, opamiętają się w duchu przykazania miłości, którego przypomnieniem zapoczątkowałem te rozważania.
SŁAWOMIR PIETRZYK